Udałem sie po pieczywo do piekarnii. Po wejściu do lokalu od razu podszedłem do ekspedientki i poprosiłem jeden chleb długi krojony (został pokrojony na miejscu) oraz 10 bułek kajzerek. Po podaniu chleba Pani jeszcze dopytała, które sobie bułki życzę (być może nie dosłyszała). Zapytała czy życze sobie reklamówkę (ekologiczna, odpłatna w kwocie 10gr/szt.). Zapakowała towar, przyjęła opłatę, wydała resztę, pożegnała się (ja z resztą także)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.