Studio Urody Brand Emka

(2.84)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 5)

Piszę to tutaj,...
Piszę to tutaj, ponieważ na ich osobistym fanpejdżu mój post został usunięty. Pani fryzjerka, do której chodziłam, przestała tam pracować i dlatego zaproponowano mi kogoś innego, na co się zgodziłam. Przyszłam do salonu z zamiarem uzyskania miodowego blondu, o co WYRAŹNIE poprosiłam panią fryzjerkę, nową (dane osobowe pracownika usunięte przez administratora - RODO). Pokazałam nawet zdjęcie, w dodatku SWOJE. Pierwszą rzecz, jaką usłyszałam, to "fajnie by wyglądały siwe, wiedźmińskie włosy" (nie pytałam cię o poradę, kobieto?), odpowiedziałam, że "nie, miałam już takie kiedyś i ich nie chcę" (z tego wynika, że miałam już włosy białe, puste, pozbawione barwnika, więc zniszczone od rozjaśniania, i udało mi się je uratować). Następnie pani zaczęła nakładać rozjaśniacz, najpierw na odrost, następnie na całe włosy :))))), więc jej zdolność słuchania ludzi już widać na jak niskim poziomie jest. Podczas mycia myślałam, że zostanę bez włosów, nigdy nie byłam tak ciągnięta za włosy, w dodatku to wyciskanie włosów z wody tuż przy samej skórze głowy (wystarczy sobie wyobrazić, jakie to bolesne!). Jak już trzykrotnie wspomniałam, chciałam MIODOWY BLOND, tj. blond w ciepłych tonacjach (i taki miałam przez jakieś pół roku, więc toner zdołał się już nawet "utrzymać" na włosach, wystarczyło spojrzeć). Pani nałożyła mi toner, z którego moje włosy wyszły rude, tak, RUDE, o które w ogóle nie prosiłam, ale najwyraźniej ona stwierdziła, że ona wie lepiej, czego ja chcę. Co jest akurat moim błędem, powiedziałam, że wyglądają dobrze, bo chciałam stamtąd jak najszybciej uciec jak typowa kobieta, zostałam skasowana na 160 zł (za tą, jak się okaże, amatorszczyznę) i udałam się do domu. Do tej pory chodziłam w świetle sztucznym (salon znajduje się w CH Forum), a i tak włosy wyglądały tragicznie. Następnego dnia, w świetle dziennym myślałam, że się popłaczę, czułam się tak, jakbym obudziła się jeszcze bardziej RUDA niż wczoraj. Ponadto podczas czesania włosów zauważyłam, że na pasmach przy szyi rozjaśniacz został nałożony nieumiejętnie (były czarne prześwity odrostu), co wygląda po prostu okropnie. Nie dość, że dostałam to, czego absolutnie sobie nie życzyłam, to w dodatku wykonane technicznie źle. Gdy dodałam posta na fanpejdżu, został on usunięty dosłownie po 3-4 minutach, panie obsługujące fanpejdż w prywatnej wiadomości pisały mi, że piszę jakieś "przedmiotowe posty" (chyba miały na myśli roszczeniowe, ale wymagać znajomości języka polskiego to chyba za dużo, ponieważ zdań także nie potrafią układać) i standardową formułkę typu "nie zmierza to do rozwiązania problemu". Niestety, nawet gdybym chciała, to nie mam możliwości przyjechać specjalnie do Koszalina dla fryzjera, ponieważ poza wyglądem mam ważniejsze sprawy jak studia czy praca, o czym też nie omieszkałam się im powiedzieć. Poza tym znam ich praktyki i pewnie nie poprawiłyby mi tych włosów za darmo, tak jak powinny, bo najpierw psują ludziom włosy ze względu na jakieś własne uprzedzenia albo zazdrość tak częstą wśród kobiet (ta fryzjerka powiedziała, że mam ładny kolor włosów przed rozjaśnianiem, więc może o to chodziło? żebym takiego nie miała, bo ona takiego nie ma?). Także teraz, gdy będę chciała naprawić włosy, będę zmuszona: wyłożyć kolejne pieniądze na nowego fryzjera (bo do tego salonu na pewno nie pójdę) plus nałożyć rozjaśniacz na całą długość włosów (żeby zejść z rudego do blondu, ciekawe, czy połowa mi nie odpadnie). Życzę tej pani własnej katastrofy na włosach :)

zarejestrowany-uzytkownik

19.02.2020

Placówka

Koszalin, Jana Pawła II 20

Nie zgadzam się (0)
Nie pamiętam kiedy...
Nie pamiętam kiedy już byłem u fryzjera, dlatego nadszedł już czas, żeby uporządkować moją fryzurę. Wybrałem się w tym celu do salonu Brand. Salon bardzo mi się spodobał, ponieważ był bardzo ładnie zaaranżowany. W lokalu panował porządek, a obsługa wyglądała schludnie. Byłem bardzo zadowolony z jakości usług wykonanych w tym salonie. Uważam, że obsługa jest tu bardzo kompetentna i potrafi dogodzić nawet najbardziej wybrednym klientom. Personel salonu Brand bardzo angażuje się w obsługę klientów i stara się, aby byli oni zadowoleni. Cenne jest dla mnie to, że można tu uzyskać praktyczne porady dotyczące pielęgnacji włosów. Koszt usługi kształtuje się na konkurencyjnym poziomie.

Marlon

22.09.2011

Placówka

Koszalin, Jana Pawła II 20

Nie zgadzam się (0)
Zapisy na godziny...
Zapisy na godziny powodują dezorientację w momencie gdy widzi się znudzone Panie, które de facto mogły by obsłużyć Klienta. Obsługa nie zwraca uwagi na to, co mówi Klient siedzący na fotelu, pracę wykonuje "po swojemu", według własnych upodobań i przyzwyczajeń. W salonie jest przyjemna atmosfera, wygląd salonu przyciąga Klientów, niestety ceny za usługi są wygórowane.

Agnieszka_519

12.05.2009

Placówka

Koszalin, Jana Pawła II 20

Nie zgadzam się (26)

Studio Urody Brand Emka

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Studio Urody Brand Emka?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Piszę to tutaj,...
Piszę to tutaj, ponieważ na ich osobistym fanpejdżu mój post został usunięty. Pani fryzjerka, do której chodziłam, przestała tam pracować i dlatego zaproponowano mi kogoś innego, na co się zgodziłam. Przyszłam do salonu z zamiarem uzyskania miodowego blondu, o co WYRAŹNIE poprosiłam panią fryzjerkę, nową (dane osobowe pracownika usunięte przez administratora - RODO). Pokazałam nawet zdjęcie, w dodatku SWOJE. Pierwszą rzecz, jaką usłyszałam, to "fajnie by wyglądały siwe, wiedźmińskie włosy" (nie pytałam cię o poradę, kobieto?), odpowiedziałam, że "nie, miałam już takie kiedyś i ich nie chcę" (z tego wynika, że miałam już włosy białe, puste, pozbawione barwnika, więc zniszczone od rozjaśniania, i udało mi się je uratować). Następnie pani zaczęła nakładać rozjaśniacz, najpierw na odrost, następnie na całe włosy :))))), więc jej zdolność słuchania ludzi już widać na jak niskim poziomie jest. Podczas mycia myślałam, że zostanę bez włosów, nigdy nie byłam tak ciągnięta za włosy, w dodatku to wyciskanie włosów z wody tuż przy samej skórze głowy (wystarczy sobie wyobrazić, jakie to bolesne!). Jak już trzykrotnie wspomniałam, chciałam MIODOWY BLOND, tj. blond w ciepłych tonacjach (i taki miałam przez jakieś pół roku, więc toner zdołał się już nawet "utrzymać" na włosach, wystarczyło spojrzeć). Pani nałożyła mi toner, z którego moje włosy wyszły rude, tak, RUDE, o które w ogóle nie prosiłam, ale najwyraźniej ona stwierdziła, że ona wie lepiej, czego ja chcę. Co jest akurat moim błędem, powiedziałam, że wyglądają dobrze, bo chciałam stamtąd jak najszybciej uciec jak typowa kobieta, zostałam skasowana na 160 zł (za tą, jak się okaże, amatorszczyznę) i udałam się do domu. Do tej pory chodziłam w świetle sztucznym (salon znajduje się w CH Forum), a i tak włosy wyglądały tragicznie. Następnego dnia, w świetle dziennym myślałam, że się popłaczę, czułam się tak, jakbym obudziła się jeszcze bardziej RUDA niż wczoraj. Ponadto podczas czesania włosów zauważyłam, że na pasmach przy szyi rozjaśniacz został nałożony nieumiejętnie (były czarne prześwity odrostu), co wygląda po prostu okropnie. Nie dość, że dostałam to, czego absolutnie sobie nie życzyłam, to w dodatku wykonane technicznie źle. Gdy dodałam posta na fanpejdżu, został on usunięty dosłownie po 3-4 minutach, panie obsługujące fanpejdż w prywatnej wiadomości pisały mi, że piszę jakieś "przedmiotowe posty" (chyba miały na myśli roszczeniowe, ale wymagać znajomości języka polskiego to chyba za dużo, ponieważ zdań także nie potrafią układać) i standardową formułkę typu "nie zmierza to do rozwiązania problemu". Niestety, nawet gdybym chciała, to nie mam możliwości przyjechać specjalnie do Koszalina dla fryzjera, ponieważ poza wyglądem mam ważniejsze sprawy jak studia czy praca, o czym też nie omieszkałam się im powiedzieć. Poza tym znam ich praktyki i pewnie nie poprawiłyby mi tych włosów za darmo, tak jak powinny, bo najpierw psują ludziom włosy ze względu na jakieś własne uprzedzenia albo zazdrość tak częstą wśród kobiet (ta fryzjerka powiedziała, że mam ładny kolor włosów przed rozjaśnianiem, więc może o to chodziło? żebym takiego nie miała, bo ona takiego nie ma?). Także teraz, gdy będę chciała naprawić włosy, będę zmuszona: wyłożyć kolejne pieniądze na nowego fryzjera (bo do tego salonu na pewno nie pójdę) plus nałożyć rozjaśniacz na całą długość włosów (żeby zejść z rudego do blondu, ciekawe, czy połowa mi nie odpadnie). Życzę tej pani własnej katastrofy na włosach :)