Mały hotelik z 13stoma pokojami w Owińskach. Pokoje małe klaustrofobiczne na poddaszu, celowane w klienta biznesowego. Restauracja na około 10 stolików gwarantuje, że nie spotkamy tam tłumów i w miłej przyjemnej atmosferze skosztujemy dań polskich. Szef kuchni przygotował dla nas darmowy deser bezę pawłowa z malinami do której zamówiliśmy pyszną kawę. Obsługa miła i kulturalna. Oprócz wnętrza lokalu dostępny jest również ogród z równo przyciętą zadbaną trawą oraz szemrzącym strumykiem. Oprócz hotelu i restauracji organizowane są tam wesela oraz inne eventy rodzinne a także wydarzenia miejscowej społeczności zarówno sportowe, kulturowe jak i handlowe. Niemniej wystrój i dekoracje zatrzymały się tam jakieś 10 lat temu. Można dopatrzeć się małych niedociągnięć jak odpadający kafelek od filara, uszkodzona ławka, niewypolerowany kieliszek od wina. Mimo małych niedociągnięć obiekt pozostawia miły smak i sprawia, że wracamy do domu z pełnymi brzuchami.