Dzisiaj postanowiłam pójść na obiad do restauracji, w której jeszcze nigdy nie byłam. La Lucciola jest nieduża, zaledwie kilka stolików. Wnętrze jasne, nowe, ale pozbawione wyrazu. Drewniane stoły, jasne ściany, na jednej z nich jakiś rysunek, całość bez pomysłu. Sprawia wrażenie niedopracowanego, zrobionego na szybko, byle jak.
Obsługa uprzejma, dość sprawna, ale też bez wyrazu. Zamówiliśmy zupę z owocami morza – tu spora wpadka, źle obrane krewetki. Potem pizza – poprawna, ale bez szału i makaron z borowikami i polędwicą. Makaron byłby najlepszym daniem, ale znaleźliśmy w nim ... spory włos. Ceny przystępne – pizza ok. 20zł, makaron też. Teoretycznie można tam zjeść tanio i w miarę smacznie, ale ja już raczej tam nie wrócę, bo nie przypadło mi to miejsce do gustu, a włos w makaronie zniechęcił mnie ostatecznie.
Jakoś obsługi w tej restauracji stoi na najwyższym poziomie, a do tego - bardzo wyraźna jest troska i empatia w stosunku do każdego, indywidualnego klienta. Kelnerka zawsze jest świetnie poinformowana co wchodzi w skład poszczególnych dań, jaki jest czas oczekiwania, potrafi doradzić komuś danie odpowiednie do lubianych przezeń smaków. W przypadku, gdy klient zgłasza zastrzeżenia natychmiast pracownicy starają się załagodzić sytuację, zawsze w kreatywny sposób proponując coś innego.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.