PKS Biała Podlaska

(2.13)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (4 z 4)

W sobotę 16...
W sobotę 16 lipca o godzinie 7:45 miałem przyjemność, a właściwie nieprzyjemność, podróży z Białej Podlaskiej do Radzynia busem firmy "X" o numerze rejestracyjnym LLB 19466. Szanowny pan kierowca - wiek około 32 lat, krótkie rudawo-blond włosy - nie wydawał biletów na trasy krótsze niż do samego Lublina. W oburzający sposób odburkiwał na zadawane przez pasażerów pytania - typu: o której godzinie dotrze na dany przystanek, itp. Co więcej - przy okazji wyłudza od ludzi pieniądze za przewóz towarów - jedna z pań poprosiła go aby przewiózł do Lublina dla jej córki małą reklamóweczkę i grzecznościowo dała mu 5 zł. Oburzony pan kierowca wrzasnął: "Za dychę mogę zabrać, bo na biedną mi pani nie wygląda!". Kobieta nie dysponowała taką kwotą i po prośbach "łaskawca" zabrał wspomnianą reklamówkę za 7 złotych. Siedzące przede mną 2 starsze panie były jeszcze bardziej niż ja oburzone zachowaniem kierowcy. Co więcej - twierdziły, że często jeżdżą tą trasą i akurat tylko ten szofer stosuje tego typu praktyki. Dla innych nie ma problemu, aby za darmo coś przewieźć, skoro i tak jadą do danego celu. Na koniec dodam, iż kierowca na odcinku 55 km dwukrotnie rozmawiał przez telefon komórkowy i nie były to minutowe pogawędki, a dodatkowo wnętrze busa nie grzeszyło czystością.

Reds

17.07.2011

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Jechałam autobusem PKS...
Jechałam autobusem PKS Radzyń Podlaski z Białej Podlaskiej do Lublina. Według rozkładu planowany odjazd autobusu z dworca był o godzinie 10.27. Kiedy owa godzina wybiła kierowca najspokojniej w świecie czytał sobie gazetę. Kiedy zniecierpliwiona pasażerka zapytała go czemu jeszcze nie wyjeżdżamy, kierowca odpowiedział że odjazd jest za 15 minut. Na szczęście nie spieszyłam się do Lublina na konkretną godzinę więc nie stresowałam się tym opóźnieniem. Z Białej Podlaskiej wyjechaliśmy o godzinie 10.45 czyli z ponad 15 minutowym opóźnieniem. W tym czasie kierowca cały czas czytał gazetę. Jednym z przystanków na trasie jest Radzyń Podlaski. Wsiadała tam kobieta z dwoma dużymi torbami. Jej syn pomagał jej wnieść torby do autobusu. Trwało to dosłownie chwilę, jednak to wystarczyło do okazania przez kierowcę swojego zniecierpliwienia. Kierowca powiedział: Szybciej, bo i tak mamy już opóźnienie. Było to dosyć absurdalne z jego strony ponieważ owo opóźnienie wynikało tylko i wyłącznie z jego winy.

zarejestrowany-uzytkownik

08.06.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Na przystanku autobusowym...
Na przystanku autobusowym byłam już o 8, chociaż mój autobus miał odjazd dopiero o 8.30 i nie była to jego początkowa stacja. Przyjechał około 8.15 czyli kwadrans przed czasem.. Było to miłe zaskoczenie gdyż rzadko zdarza się taka punktualność na PKS. PKS na trasę Biała Podlaska- Warszawa dał mały mikrobusik. Kiedy wsiadłam do niego w Międzyrzecu Podlaskim był cały zapełniony. Na szczęście znalazło się jedno wolne miejsce obok kierowcy. Jeśli chodzi o ceny biletów PKS to są one znacznie niższe niż na PKP. Przykładowo za bilet na trasie Mdz- Siedlce za pociąg pośpieszny płacę 18 zł, zaś za PKS 7zł. Różnicę widać wyraźnie. Do Siedlec dotarliśmy również w błyskawicznym tempie około 40 minut. Często tradycyjne duże autobusy jadą tą trasą prawie godzinę. Wszystko byłoby ok gdyby nie pewien incydent. W Siedlcach na jednej z ulic, na których przebiega trasa autobusu trwa remont. Na tej ulicy znajduje się również przystanek. W związku z remontem kierowca musiał zmienić trasę. Część pasażerów chciała wysiąść właśnie na tym ominiętym przystanku dlatego zwrócili się z prośbą do kierowcy o zatrzymanie się. Kierowca jednak nie zareagował i jechał dalej. Miną nawet inny przystanek, na którym również się nie zatrzymał. W autobusie wywiązała się kłótnia. Jedna z kobiet była bardzo zawzięta i zaczęła obrażać kierowcę. Ten jednak nie dał się sprowokować, tłumaczył się że musi przestrzegać przepisów. Kobieta dalej bluzgała, jednak on był opanowany. W końcu autobus zatrzymał się na dworcu PKS w Siedlcach i z ulgą wyszłam z tego autobusu, w którym ciężko było oddychać od tej gęstej atmosfery. Nie wiem po czyjej stronie leżała racja z zatrzymaniem się autobusu, jedno jest pewne kierowca zachował się bardzo profesjonalnie i nie dał wciągnąć się w awanturę.

zarejestrowany-uzytkownik

01.07.2010

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (20)
Niech moja obserwacja...
Niech moja obserwacja będzie apelem do zarządu PKS Biała Podlaska. Firma stoi w miejscu od czasów komunizmu. Autobusy powinny stać w muzeum a nie świadczyć usługi przewozowe. Są rozklekotane i wywołują u mnie chorobę lokomocyjną. Owszem jest kilka nowych mikrobusów, które dawane na trasę Biała Podlaska- Warszawa zabierają połowę chętnych pasażerów. Osoba zajmująca się logistyką powinna wybrać się kiedyś na przystanek i zobaczyć jaka rzesza ludzi czeka na autobus, który pomieści 1/3 z nich. Jeśli chodzi o punktualność, to tutaj o dziwo PKS według mnie działam bez zarzuceń. Koelejna sprawa dotycząca komunikacji to bardzo słabe połączenie do Siedlec. Z Białej kursuje tam raptem 3 autobusy dziennie. Miasta są bardzo blisko położone, więc nie wiem skąd ta niechęć. Skoro autobu jedzie do Warszawy mógłby poświęcić czas i zajechać na PKS w Siedlcach. Ceny przewozów są niejasne. Jeżdżąc tą samą trasę raz płace 5 zł, innym razem 10 zł. Zniżki studenckie nie są uwzględniane w weekendy, bo oczywiście student zaoczny nie zalicza się do studentów.

zarejestrowany-uzytkownik

24.06.2010

Placówka

Biała Podlaska, Brzeska

Nie zgadzam się (25)

PKS Biała Podlaska

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PKS Biała Podlaska?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

W sobotę 16...
W sobotę 16 lipca o godzinie 7:45 miałem przyjemność, a właściwie nieprzyjemność, podróży z Białej Podlaskiej do Radzynia busem firmy "X" o numerze rejestracyjnym LLB 19466. Szanowny pan kierowca - wiek około 32 lat, krótkie rudawo-blond włosy - nie wydawał biletów na trasy krótsze niż do samego Lublina. W oburzający sposób odburkiwał na zadawane przez pasażerów pytania - typu: o której godzinie dotrze na dany przystanek, itp. Co więcej - przy okazji wyłudza od ludzi pieniądze za przewóz towarów - jedna z pań poprosiła go aby przewiózł do Lublina dla jej córki małą reklamóweczkę i grzecznościowo dała mu 5 zł. Oburzony pan kierowca wrzasnął: "Za dychę mogę zabrać, bo na biedną mi pani nie wygląda!". Kobieta nie dysponowała taką kwotą i po prośbach "łaskawca" zabrał wspomnianą reklamówkę za 7 złotych. Siedzące przede mną 2 starsze panie były jeszcze bardziej niż ja oburzone zachowaniem kierowcy. Co więcej - twierdziły, że często jeżdżą tą trasą i akurat tylko ten szofer stosuje tego typu praktyki. Dla innych nie ma problemu, aby za darmo coś przewieźć, skoro i tak jadą do danego celu. Na koniec dodam, iż kierowca na odcinku 55 km dwukrotnie rozmawiał przez telefon komórkowy i nie były to minutowe pogawędki, a dodatkowo wnętrze busa nie grzeszyło czystością.