Wychodząc z bloku rano do pracy zauważyłem, że nie palą się żarówki na klatce schodowej przy wejściu. Postanowiłem zainterwenjować poprzez wykonanie telefonu do administracji. Po dodzwonieniu się rano do spółdzielni poinformowałem osobę która podniosła telefon o problemie. Uzyskałem odpowiedź, że w dniu dzisiejszym zostanie to sprawdzone. Jak wróciłem do domu to sprawdziłem, czy faktycznie zostało zrobione to, co mi obiecano. Okazało się, że tak. Spółdzielnia praktycznie od razu reaguje na problemy zgoszone przez mieszkańców. Jednakże problem z oświetleniem w mojej klatce schodowej jest poważniejszy. Praktycznie co miesiąc administracja musi wymieniać żarówki bo często się one przepalają a przy okazji "wysiadają" korki. Blok ma 5 lat i podejrzewam, że zostało coś źle zrobione w instalacji. Ale jak do tej pory nikt akurat w tym przypadku nie zareagował na zgłoszenia.
Wychodząc z bloku rano do pracy zauważyłem, że nie palą się żarówki na klatce schodowej przy wejściu. Postanowiłem zainterwenjować poprzez wykonanie telefonu do administracji. Po dodzwonieniu się rano do spółdzielni poinformowałem osobę która podniosła telefon o problemie. Uzyskałem odpowiedź, że w dniu dzisiejszym zostanie to sprawdzone. Jak wróciłem do domu to sprawdziłem, czy faktycznie zostało zrobione to, co mi obiecano. Okazało się, że tak. Spółdzielnia praktycznie od razu reaguje na problemy zgoszone przez mieszkańców. Jednakże problem z oświetleniem w mojej klatce schodowej jest poważniejszy. Praktycznie co miesiąc administracja musi wymieniać żarówki bo często się one przepalają a przy okazji "wysiadają" korki. Blok ma 5 lat i podejrzewam, że zostało coś źle zrobione w instalacji. Ale jak do tej pory nikt akurat w tym przypadku nie zareagował na zgłoszenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.