Kupując mięso w sklepie Grall, spotkałam się z niezachowaniem podstawowych zasad higieny. Sprzedawczyni miała założone rękawiczki jednorazowe, fartuch i czepek, co było słuszne, lecz rękawiczek tych nie zdejmowała ani na chwilę. Podając mięso miała je ubrane, a kasując na kasie powinna je zdjąć, ale tego nie zrobiła, kasowała w ubranych rękawiczkach, którymi podawała mięso. Gdy poprosiłam o jeszcze jeden rodzaj mięsa, Pani podała mi go nie zmieniając rękawiczek, podawała w tych, w których dotykała kasy. Następnie dalej kasowała nie ściągając rękawiczek. Jest to niezachowanie zasad higieny. Poza tym wystrój sklepu, ubiór i spięte włosy pod czepkiem nie miały nic do zarzucenia, Fartuch był czysty, lada również. Moim zdaniem mimo uprzejmości i ubrania w czepek, fartuch, rękawiczki nie została zachowana wystarczająca higiena w miejscu pracy z żywnością.
Kupując mięso w sklepie Grall, spotkałam się z niezachowaniem podstawowych zasad higieny. Sprzedawczyni miała założone rękawiczki jednorazowe, fartuch i czepek, co było słuszne, lecz rękawiczek tych nie zdejmowała ani na chwilę. Podając mięso miała je ubrane, a kasując na kasie powinna je zdjąć, ale tego nie zrobiła, kasowała w ubranych rękawiczkach, którymi podawała mięso. Gdy poprosiłam o jeszcze jeden rodzaj mięsa, Pani podała mi go nie zmieniając rękawiczek, podawała w tych, w których dotykała kasy. Następnie dalej kasowała nie ściągając rękawiczek. Jest to niezachowanie zasad higieny. Poza tym wystrój sklepu, ubiór i spięte włosy pod czepkiem nie miały nic do zarzucenia, Fartuch był czysty, lada również. Moim zdaniem mimo uprzejmości i ubrania w czepek, fartuch, rękawiczki nie została zachowana wystarczająca higiena w miejscu pracy z żywnością.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.