Po pierwsze i najważniejsze, na basen przy ul. Banacha należący do UW nie można wejść z ulicy - trzeba mieć wykupiony specjalny karnet: 10 wejść kosztuje 95zł (ulgowy 80zł). Dlatego basen ten jest dobrym miejscem do pływania dla osób, które mają zamiar robić to w miarę regularnie. Dokładne informacje dotyczące godzin, w których można zakupić karnet i przyjść na basen zamieszczone są na tej stronie internetowej. Takie ograniczenia mają swoje złe, ale i dobre strony. Do złych należą oczywiście ograniczenia czasowe i konieczność wykupowania karnetu, nawet w przypadku, gdy wiemy, że nie damy rady pojawić się 10 razy. Jednakże na jeden karnet może wchodzić parę osób, więc w razie zbliżającego się terminu końca ważności karnetu, można wybrać się na basen w większym gronie. Jeśli chodzi o dobre strony - ze względu na takie ograniczenia na basenie nigdy nie ma tłumów, tak jak w innych tego typu miejscach; basen wyposażony jest w automatyczny system kontroli i uzdatniania wody, dzięki czemu woda zawsze jest czysta; personel odpowiedzialny za dbanie o czystość na terenie basenu, natrysków i przebieralni bardzo przykłada się do swoich obowiązków. Co do wyglądu samej hali basenowej, znajdują się tam dwa baseny: 8-torowy basen sportowy o wymiarach 25 x 20 m i głębokości od 135 do 185 cm i 4-torowy basen do nauki pływania o wymiarach 15 x 8 m i głębokości 100 cm oraz jacuzzi. Basen zdecydowanie nastawiony jest na miłośników pływania, dlatego amatorzy zjeżdżalni itp. atrakcji mogą być zawiedzeni. Ja jednak jestem bardzo zadowolona z odkrycia tego basenu, gdyż idealnie odpowiada moim preferencjom. Mam tylko nadzieję,że wystawiając mu taką dobrą opinię, nie ściągam na niego tłumów chętnych...