Mam kotkę. Dziś czuje się już dobrze, ale pół roku temu bałam się o jej życie. Gdyby nie pani weterynarz mojej kotki nie byłoby już wśród żywych. Kotka miała zapalenie otrzewnej. Gdy pani doktor zobaczyła, w jakim jest stanie, bez namysłu położyła ją na stole operacyjnym. Zabieg trwał 5 godzin i zakończył się o 01.00 w nocy. Jak się później dowiedziałam, szanse na przeżycie mojego maleństwa wynosiły 5%. Dziś kicia czuje się dobrze i jest pod stałą opieką pani weterynarz.
Pani doktor jest bardzo miła i można liczyć na jej pomoc o każdej porze dnia i nocy. Zawsze dobrze doradzi w kwestii wychowania zwierzaka.
W gabinecie jest bardzo czysto,a wyposażenie (jak widać na przykładzie mojej kotki) jest wystarczające do przeprowadzenia nawet najtrudniejszych zabiegów.
Na miejscu jest również sklepik, w którym można kupić wszystko co potrzebne dla zwierzaka.
Mam kotkę. Dziś czuje się już dobrze, ale pół roku temu bałam się o jej życie. Gdyby nie pani weterynarz mojej kotki nie byłoby już wśród żywych. Kotka miała zapalenie otrzewnej. Gdy pani doktor zobaczyła, w jakim jest stanie, bez namysłu położyła ją na stole operacyjnym. Zabieg trwał 5 godzin i zakończył się o 01.00 w nocy. Jak się później dowiedziałam, szanse na przeżycie mojego maleństwa wynosiły 5%. Dziś kicia czuje się dobrze i jest pod stałą opieką pani weterynarz.
Pani doktor jest bardzo miła i można liczyć na jej pomoc o każdej porze dnia i nocy. Zawsze dobrze doradzi w kwestii wychowania zwierzaka.
W gabinecie jest bardzo czysto,a wyposażenie (jak widać na przykładzie mojej kotki) jest wystarczające do przeprowadzenia nawet najtrudniejszych zabiegów.
Na miejscu jest również sklepik, w którym można kupić wszystko co potrzebne dla zwierzaka.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.