Wchodząc do restauracji kelner od razu wita się z gośćmi i prowadzi do stolika, potrafi doradzić i zaproponować klientowi kilka opcji. Wysoka kultura osobista i uśmiech na ustach obsługi wprowadza w dobry nastrój. Podczas posiłku w tle słychać muzykę, co dodatkowo umila czas spędzony przy stoliku. W czasie oczekiwania na danie główne klient dostaje świeże pieczywo ze smalcem - plusem jest to, że ta tradycyjna przystawka nie zostaje wliczona do rachunku, jak to ma miejsce w podobnych lokalach. Potrawy smaczne, estetycznie podane. W lokalu panuje porządek, wystrój trochę ponury i ciemny, ale nawet to ma swój klimat. Śmiało mogę polecić to miejsce na wieczorną kolację we dwoje, jak i rodzinny lunch - restauracja posiada menu dla dzieci oraz siedzisko dla maluchów.

Lokal jest bardzo ładny. Kiedy wszedłem do środka kelnerzy i barman byli zajęci sobą nawzajem. Zauważono mnie w końcu, po czym skierowałem się do stolika. Po chwili przyszedł kelner z menu. Na tym skończyły się przyjemności. Czekałem z pół godziny. Nikt nie przyszedł po zamówienie. Wychodząc powiedziano mi tylko do widzenia.