Opisana sytuacja miała miejsce wiele razy. Otóż często korzystam z jedynej w moim mieście linii podmiejskiej nr 92 kursującej na trasie Bydgoszcz - Murowaniec, ponieważ jest to praktycznie jedyny sensowny dojazd do miejscowości Białe Błota, w której mam dziewczynę. Niestety autobus linii 92 nie dosyć, że jeździe poza szczytem tylko raz na godzinę albo dwie to dodatkowo notorycznie się spóźnia albo nie przyjeżdża wcale. Poza tym jest on bardzo drogi, przejazd jednego przystanku od Bydgoszczy do Białych Błot kosztuje prawie 5 zł, co na tle konkurencyjnego PKs-u czy MBusów jest zatrważająco wysoką ceną. Wspomnę także o tym, że pomimo tego, iż dla sporej grupy ludzi jest to jedyny środek transportu to autobusy są zbyt małe, ponieważ te linie obsługują tzw. "nieprzegubowce”, w których miejsc siedzących jest zaledwie 24. W 90% przypadków na ostatnim przystanku w Bydgoszczy nie ma już możliwości żeby do niego wejść, ponieważ ścisk, jaki w nim panuje sprawia, że ludzie wręcz wchodzą sobie na głowę. Wielokrotnie pisałem w tej sprawie do zarządu dróg, ale pomimo kilkunastu prób nie otrzymałem żadnej odpowiedzi a sytuacja nie uległa zmianie. Wspomnę jeszcze o tym, że autobusy w związku z tym, że podróżuję nimi spora grupa ludzi zawsze są brudne i zabłocone, co dodatkowo obniża komfort jazdy. Podsumowując do cech negatywnych można zaliczyć: zbyt małe autobusy, zbyt rzadkie kursowanie, zbyt wysokie ceny, częste spóźnianie lub wypadanie z rozkładu a jedyną cechą pozytywna tej linie jest to, że istnieję.
Miejska komunikacja publiczna w Bydgoszczy pozostawia wiele do życzenia.
Po pierwsze rozkład jazdy tramwajów i autobusów z linii łączonych A + T najczęściej bywa niezgrany, tramwaj odjeżdza tuż przed przyjazdem autobusu, a autobus przed przyjazdem tramwaju, nawet gdy zbliżający się tramwaj kest już dla kierowcy widoczny.
Kierowcy na pęlach wsiadają do pojazdów o godzinie odjazdu, czego skutkiem jest odjazd z opóźnieniem.
Większe opóźnienia na trasie wynikają przeważnie z korków na ulicach, jednak często da się zauważyć, że kierowcy jakby celowo zwalaniają przed sygnalizacją świetlną, aby nie zdążyć przejechać na "zielonym".
Wewnątrz autobusów często panuje nieprzyjemny zapach, są brudne.
W godzinach szczytu, ale i nie tylko, pojazdy są bardzo zatłoczone.
Pozytywnym aspektem jest sprzedaż biletów przez obsługę pojazdów. Wcześniej kierowcy najcześciej zbywali pasażerów, mówiąc, że nie mają biletów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.