Szpital św. Anny

(2.34)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 7)

Dramat, bezduszność i...
Dramat, bezduszność i znieczulica. Babcia trafiła na Barską ze złamaną nogą, ale zdrowa na umyśle. Wróciła po kilkunastu dniach z odleżynami 5 stopnia, zapaleniem pęcherza i innych narządów, nieprzytomna. Sanitariusze, którzy przywieźli ją karetką do domu zgubili dokumentację medyczną. Brak kontaktu z lekarzem, pielęgniarką, kimkolwiek. Teraz jest w innym szpitalu w stanie terminalnym.

niezalogowany-uzytkownik

07.02.2022

Placówka

Warszawa, Barska 16/20

Nie zgadzam się (0)
Nie mam niestety...
Nie mam niestety dobrych wspomnień związanych ze Szpitalem Św. Anny, mimo iż zdaję sobie sprawę, że w takich miejscach nie powinno się oczekiwać luksusów niczym w SPA i tego, że ktokolwiek zwróci na nas swoją uwagę. Byłam operowana na Oddziale Gastroenterologii i choć przez cały pobyt nikt ze mną prawie nie rozmawiał o moim stanie zdrowia, nie informował jak przebiegł zabieg, to jestem wdzięczna bo operacja się udała. Tak mi sie przynajmniej wydaje. Najgorzej wspominam traktowanie po operacji, gdy byłam znieczulona od pasa w dół. Przeniesiona zostałam na salę z samymi mężczyznami, gdzie półnaga byłam przekładana z łóżka na łózko. Pani Pielęgniarka pełniąca dyżur na tej sali była pochłonięta wszystkim poza pacjentami. W ciągu kilkugodzinnego schodzenia znieczulenia, wychodziła wiele razy, nawet na pół godziny. Finalnie, chyba konkretnie znudziła się naszą umieralnią bo oznajmiła, że pracuje w innej prywatnej klinice i musi już iść na kolejny dyżur. I NAS WSZYSTKICH ZOSTAWIŁA! Jeden ze starszych Panów, w ciężkim stanie wzywał dzwonkiem kogoś do pomocy, niestety nikt nie przychodził bo wszyscy o nas zapomnieli. Z pomocą przyszła moja Mama, która się kręciła po korytarzu. Ja płakałam już z bólu i błagałam o coś na uśmierzenie dolegliwości. Podeszła do mnie nowa Pielęgniarka racząc tekstem: "I czego ryczy? Księżniczka się znalazła". Towarzyszący jej lekarz tylko się uśmiechał szyderczo pod nosem i kazał podać znieczulenie. Naprawdę nikomu nie życzę upokorzeń i cierpienia, dlatego pamiętajcie Państwo aby dbać o zdrowie póki jest jeszcze czas i badać się wcześniej, aby nie musieć przeżywać niepotrzebnie takich chwil.

Klient_SkM7

15.05.2019

Placówka

Warszawa, Barska 16/20

Nie zgadzam się (0)
Bardzo solidny szpital...
Bardzo solidny szpital chirurgii urazowej. Byłem zmuszony kilkukrotnie korzystać z ich pomocy w nocy i moja opinia jest bardzo pozytywna. Organizacja na najwyższym poziomie, obsługa życzliwa i skierowana sercem do pacjenta. Niestety często trzeba bardzo długo czekać na ostrym dyżurze, zarówno na lekarza jak i na opis badania na które ewentualnie skieruje. Szpital nie posiada także możliwości diagnostyki USG co przy urazach sportowych jest dużym minusem. Lekarze kompetentni i w większości dodatkowo mili.

Piotrek_9

28.08.2013

Placówka

Warszawa, Barska 16/20

Nie zgadzam się (10)

Szpital św. Anny

Dane firmy

Warszawa

Warszawa, WarszawaBarska 16/20

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Szpital św. Anny?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Bardzo źle.
Bardzo źle.