Muzyka w lokalu w mojej opinii jest zdecydowanie za głośna. Uniemożliwia to swobodną rozmowę. Obsługa na barze spełnia swoje obowiązki, lecz nie wyróżnia się ani na plus, ani na minus. To samo dotyczy oferty muzycznej oraz drinków, dostateczne, ale bez szału. Dobre miejsce dla osób bez bardziej sprecyzowanych oczekiwań.

Byliśmy na kolacji, pysznej kolacji. Bardzo fajna intymna atmosfera. Lokal jest dwupiętrowy , mieliśmy stolk na górze, obsługa na dole więc kelnerka zaglądała do nas tylko od czasu do czasu. Do tego wystrój w morskim stylu,( główne dania to owoce morza i ryby) muszle, muszelki, świece, kominek.Zamówiliśmy paterę owoców morza. Najpierw weszły przystawki - Tościki, masełko ziołowe, śledzik, kawałeczki łososia, dwa rodzaje past podane na talerzyku - muszelce, potem pyszne wino i danie główne - krewetki i kalmary w cieście, sałatka z kapusty i kukurydzy, ślimaczki z masełkiem czosnkowo- ziołowym, tosty i trzy rodzaje sosów. Wszystko pięknie podane i pyszne. Na deser - kelnerka proponowała sernik z piure malinowym nie starczyło już miejsca ale pewnie niedługo wrócimy na lampkę wina i ciasto. Ceny umiarkowane więc myślę, że warto odwiedzić to miejsce. Mają też menu dla dzieci - spaghetti ialbo paluszki rybne chyba z surówką i frytkami.