W dobie marketów takie inicjatywy jak ta budka wielobranżowa teoretycznie nie mają racji bytu. Ale okazuje się, że są wyjątki. Lokalna budka, na drzwiach której czytamy " u mnie lepiej niż w hiperze"- wchodzimy i w środku rzeczywiście inny świat. Zapach kiszonej kapusty i świeżych jabłek, wszystkie możliwe warzywa- świeżutkie bo kupowane codziennie. Do tego kawy, pieczywo, przyprawy, słodycze- czyli wszystko co jest potrzebne w kuchni. hitem jest mała lodóweczka, do której właściciele codziennie sprowadzają z hurtowni świeże ryby ( około 9 gatunków). Ale to nie wszystko, najważniejsze w tej budce z dawnych czasów jest to, że ludzie, którzy to prowadzą, robią to z sercem. Przemiły Pan zna niemal wszystkich swoich klientów po imieniu. Starsze Panie czaruje, młodsze adoruje, a wszystko w dobrym guście i smaku. Jest miły i profesjonalny i wprost uderza jego dobry humor. Takie zakupy to czysta przyejmność. Gorąco polecam;-)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.