Carserwis Sp. z O.O.

(0.72)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 13)

Moi mili, Jak...
Moi mili, Jak możecie unikajcie tego dealera z daleka. O jakości dealera nie świadczy uprzejmy sprzedawca tylko serwis gwarancyjny. Kupiłem 2 tygodnie temu 2 fiaty Doblo. Po 300 km okazało się że rozpadają się opony. Pękał bieżnik. Nie do wiary, :( też nie, wieże do dziś. Pojechał pracownik do serwisu, powiedzieli że nikt nie może teraz spojrzeć na opony i zostaliśmy umówieni na drugi dzień. Przyjechałem do serwisu, myśląc że to formalność, zostawiłem samochód, miał ktoś do mnie dzwonić. Kończył się dzień pracy więc pojechałem bo nikt nie dzwonił. W serwisie powiadomiono mnie, że to moja wina ( więc zapytałem jak to możliwe wydłubać bieżnik w obu oponach co 2 cm robiąc wyrwę ) Pan wzruszył ramionami. Podejrzewam, że sam nie wie jak to można zrobić Fajna spychologia, klient sam sobie kupi nowe i po temacie. Pojechałem do dwóch niezależnych wulkanizatorów, obije stwierdzili że opony są wadliwe. Wróciłem do dealera i udałem się do Pan co mi sprzedał samochody, sam był bardzo zdziwiony, że odmówili mi wymiany opon. Poprosił kolegę o interwencję, a ten zniknął i po kilku minutach pojawił się z kimś z serwisu. ( z samej góry ). No i tu poczułem się wspaniale, wreszcie coś się zmieni. Jakie było moje zdumienie, kiedy ten " z góry " powiedział mi , że oni nie odpowiadają za opony, bo ich nie produkują i reklamacje mam sobie złożyć do producenta opon. Zapytałem, czy może lepiej będzie sprzedawać ludziom samo bez opon. I tu refleksja. Szyby produkuje ktoś , inny , fotele, gdzieś w Polsce, silnie i skrzynia to inna fabryka , tak więc. Co będzie jak będą się psuły inne podzespoły :(. Super!! spychologia na najwyższym poziomie. Moje wku...wienie sięgnęło zenitu. We wtorek samochód odstawiam na parking, wynajmuję auto a sprawę oddaje prawnikom. Drugi samochód, żeby było śmieszniej, jutro jest w serwisie na wymianę uszczelki , cieknie wspomaganie po 600 km, a czekałem na uszczelkę 4 dni, Reasumując, posiadam dwa całkiem nowe Doblo, w serwisach przesiedziałem więcej niż, w samochodach. Jakoś obsługi serwisu , fatalna. Rozważcie wybór dealera bo o ile Dealer nie ma wpływu na produkt to na jakość serwisu ma w 100%. jak ktoś zainteresowany piszcie na mail , chętnie podzielę sie dalsza historią i podeślę zdjęcia opon : info@likon.pl Artur

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2019

Placówka

Warszawa, 1-GO Sierpnia 10

Nie zgadzam się (0)
Jestem klientem Car...
Jestem klientem Car Serwis od maja 2014 roku. Kupiłem Lancie Voyager w wersji Platinum.Proces sprzedaży był przeprowadzony w bardzo miłej atmosferze, profesjonalnie z dużym zaangażowaniem. Łudziłem się że jak zostanę już klientem to nadal będę z takim zaangażowaniem obsługiwany.Problemy jednak zaczęły się z obsługą serwisową samochodu.Na dzień dzisiejszy dzięki pracownikom w Car Serwis przy ulicy Łopuszańskiej, moja opinia o Car Serwis może być wyrażona dwoma słowami: „NIGDY WIĘCEJ”.Dziwi mnie tak skrajnie nie profesjonalne podejście do obsługi klienta, który serwisuje samochód co 1,5 miesiąca, korzysta z napraw blacharsko lakierniczych, który ze względu na formę użytkowania samochodu ma kontakt z wieloma potencjalnymi klientami Car Serwisu. Samochód robi ponad 100 tyś km przebiegu rocznie. Jest używany do wyjazdów businessowych z opiniotwórczymi osobami. Każdy wyjazd z klientem to zawsze rozmowa o samochodzie. Jak wiadomo samochód taki jest przeznaczony raczej dla zamożnego indywidualnego klienta a ja od teraz każdemu skutecznie odradzam już Carserwis. Pierwszy raz w serwisie Car Serwis problemy pojawiły się po naprawie blacharsko lakierniczej przeprowadzonej w listopadzie 2014.Pierwsza sprawa to dezinformacja w dziale mechaniki.Samochód stał prawie tydzień. Przez kilka dni nic z nim nie było robione i przy odbiorze okazało się że zapomnieli wymienić olej i wyczyścić klimatyzację mimo że było to zgłaszane przy przekazywaniu samochodu.Musiałem czekać dodatkowe 1,5 godziny aby na szybko został wymieniony olej i wyczyszczona klimatyzacja.Było to robione „na szybko” więc z jakością i dokładnością odgrzybienia to było słabo bo z układu klimatyzacji nadal śmierdzi.Jeśli chodzi o stan przekazania samochodu po naprawie lakierniczej to tutaj było tragicznie.Dokumenty odbioru podpisałem w zaufaniu przed obejrzeniem samochodu. Szczerze mówiąc nie sądziłem że samochód może z serwisu wyjechać w takim stanie i nie oglądałem go dokładnie na hali.Po prostu wsiadłem i odjechałem ufając że wszystko zostało wykonane należycie.Samochód był cały w zaciekach, łącznie z elementami świeżo lakierowanymi - nadawał się od razu na myjnię.Błotnik, który został polakierowany był niedokładnie spolerowany.Spod tylnego zderzaka wystawała instalacja elektryczna. Ja oczywiście sobie poradziłem i schowałem, zabezpieczyłem kable, ale chyba nie tak to powinno wyglądać po odbiorze samochodu z serwisu.Na kolejnej wizycie serwisowej zgłaszałem problemy z wibracjami w silniku jak pracuje w pozycji N oraz poprosiłem o naprawę oświetlenia tablicy rejestracyjnej tylnej ponieważ oświetlenie nie kontaktowało i trzeba było lekko uderzyć w lampkę oświetlenia tablicy aby oświetlenie zaczęło działać. Zgłaszałem również problemy z kołem kierownicy. Zaczęło skrzypieć podczas manewrowania kierownicą.Odebrałem samochód z przeglądu i dowiedziałem się, że nie stwierdzili żadnych usterek. Koło kierownicy według serwisu pracuje prawidłowo. Ten model po prostu ma czasami skrzypieć… Problemów z silnikiem nie stwierdzono. Oświetlenie tablicy rejestracyjnej działa prawidłowo i zostały prewencyjnie wymienione żarówki za które zapłaciłem (nic w tym dziwnego rozumiem że za żarówki powinienem zapłacić).Po około tygodniu po wizycie w serwisie zapaliła się żółta lampka informacyjna silnika. Oznacza ona wykrytą awarię silnika.Pojechałem z tym problemem do serwisu. Przy okazji wymiany gwarancyjnej stelaża fotela kierowcy, na który czekałem ponad 1,5 miesiąca.Stelaż został naprawiony, przy okazji wymienili mate ogrzewania fotela kierowcy, która też uległa uszkodzeniu. Prosiłem o sprawdzenie foteli drugiego i trzeciego rzędu ponieważ zacinają się przy składaniu oraz hałasują przy jeździe po wertepach.Oczywiście serwisant stwierdził że żadnego zacinania nie dostrzega a fotele mają trzeszczeć na wertepach, Jest to normalne w samochodach za 200 tyś PLN.Część mechaniczną serwisu miałem znowu mało wątpliwą przyjemność realizować u wiecznie obrażonego Pana. Jak zwykle od samego początku był obrażony, że musi mnie obsłużyć. Poinformował mnie że awarii silnika nie ma. Faktycznie pojawił się jakiś błąd ale go wykasowali z komputera i już wszystko jest ok.Co do oświetlenia tablicy to ponownie wymienili żarówki i ponownie chcieli mnie obciążyć za tą usługę plus dodatkowo za robociznę związaną z wymianą żarówki w kwocie 38 PLN !!!Oczywiście odmówiłem zapłaty za pracę związaną z wykręceniem i wkręceniem żarówki za 38. Zapłaciłem jedynie ponownie za żarówkę.Wyjechałem z serwisu i znowu zapaliła się lampka awarii silnika.Po przejechaniu 500 km wymieniony na nowy fotel kierowcy zaczął skrzypieć i ponownie pojawiły się luzy (zaczynam wątpić czy wogóle nastąpiła wymiana czy tylko wzięli za to kasę a fotel poskręcali tak aby chwile działało)Mocno już mnie to zdenerwowało i postanowiłem skorzystać z innej autoryzowanej stacji obsługi Lancia i Chrysler.Ku mojemu zaskoczeniu pracownik nowego również autoryzowanego serwisu był dla mnie miły. Nie robił fochów że zawracam mu głowę i szybko zdiagnozowali problem.Okazało się że nie działa jeden cylinder. Z kierownicą również stwierdzili, że to nie jest standard że skrzypi tak samo jak zacinający się fotel.Na mój komentarz, że w Car Serwis na Łopuszańskiej nie umiał zdiagnozować tych problemów, pracownik tylko się uśmiechnął i powiedział że nie jestem pierwszy z takimi uwagami...

ingvald

25.01.2015

Placówka

Warszawa, Łopuszańska 22

Nie zgadzam się (5)
Reklamacja pisemna z...
Reklamacja pisemna z dnia 28/05/2010 została zlekceważona przez Kier. serwisu mechanicznego Carserwis Sp. z O.O. Samochód KIA Ceed, używany przeze mnie został zgłoszony do ASO z zaleceniem płatnego dodatkowego przeglądu technicznego przed wyjazdem zagranicznym.Auto jest na gwarancji producenta i płatny dodatkowy przegląd wykonywany był na moje życzenie. Zleciłem również odkażenie klimatyzacji. Szykowałęm się do podróży na południe Europy, gdzie średnie temperatury letnie dochodzą do 37 st.C. Zauważyłem po przeglądzie zbyt niski poziom płynu chłodzącego w zbiorniku wyrównawczym układu chłodzącego silnika. Natychmiast pojechałem do innej stacji i przeprowadziłem kontrolę i uzupełnienie płynu. Brakowało ok. 1 l. Oczywiście ta usługa ponownie została opłacona przeze mnie. 28/05/2010 zgłosiłem reklamację popartą kopią rachunku z innej stacji serwisowej. Uwagi o źle przeprowadzonym przeglądzie technicnym i nie skutecznym odkażeniu klimatyzacji zostały zlekceważone przez Kierownika serwisu ASO CARSERWIS P.Stefana N. Nie uznano moich roszczeń i nie użyto również żadnej formy grzecznościowej przy odpowiedzi na reklamację. Postanowiłem, że nigdy nie będę korzystał z tego serwisu i nikomu nie polecę tej stacji.

Greg101

30.11.2010

Placówka

Warszawa, 1-GO Sierpnia 10

Nie zgadzam się (2)

Carserwis Sp. z O.O.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Carserwis Sp. z O.O.?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Moi mili, Jak...
Moi mili, Jak możecie unikajcie tego dealera z daleka. O jakości dealera nie świadczy uprzejmy sprzedawca tylko serwis gwarancyjny. Kupiłem 2 tygodnie temu 2 fiaty Doblo. Po 300 km okazało się że rozpadają się opony. Pękał bieżnik. Nie do wiary, :( też nie, wieże do dziś. Pojechał pracownik do serwisu, powiedzieli że nikt nie może teraz spojrzeć na opony i zostaliśmy umówieni na drugi dzień. Przyjechałem do serwisu, myśląc że to formalność, zostawiłem samochód, miał ktoś do mnie dzwonić. Kończył się dzień pracy więc pojechałem bo nikt nie dzwonił. W serwisie powiadomiono mnie, że to moja wina ( więc zapytałem jak to możliwe wydłubać bieżnik w obu oponach co 2 cm robiąc wyrwę ) Pan wzruszył ramionami. Podejrzewam, że sam nie wie jak to można zrobić Fajna spychologia, klient sam sobie kupi nowe i po temacie. Pojechałem do dwóch niezależnych wulkanizatorów, obije stwierdzili że opony są wadliwe. Wróciłem do dealera i udałem się do Pan co mi sprzedał samochody, sam był bardzo zdziwiony, że odmówili mi wymiany opon. Poprosił kolegę o interwencję, a ten zniknął i po kilku minutach pojawił się z kimś z serwisu. ( z samej góry ). No i tu poczułem się wspaniale, wreszcie coś się zmieni. Jakie było moje zdumienie, kiedy ten " z góry " powiedział mi , że oni nie odpowiadają za opony, bo ich nie produkują i reklamacje mam sobie złożyć do producenta opon. Zapytałem, czy może lepiej będzie sprzedawać ludziom samo bez opon. I tu refleksja. Szyby produkuje ktoś , inny , fotele, gdzieś w Polsce, silnie i skrzynia to inna fabryka , tak więc. Co będzie jak będą się psuły inne podzespoły :(. Super!! spychologia na najwyższym poziomie. Moje wku...wienie sięgnęło zenitu. We wtorek samochód odstawiam na parking, wynajmuję auto a sprawę oddaje prawnikom. Drugi samochód, żeby było śmieszniej, jutro jest w serwisie na wymianę uszczelki , cieknie wspomaganie po 600 km, a czekałem na uszczelkę 4 dni, Reasumując, posiadam dwa całkiem nowe Doblo, w serwisach przesiedziałem więcej niż, w samochodach. Jakoś obsługi serwisu , fatalna. Rozważcie wybór dealera bo o ile Dealer nie ma wpływu na produkt to na jakość serwisu ma w 100%. jak ktoś zainteresowany piszcie na mail , chętnie podzielę sie dalsza historią i podeślę zdjęcia opon : info@likon.pl Artur