Stacja Orunia

(4.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Jedyny poważny minus,...
Jedyny poważny minus, jaki rzucił mi się zarówno w oczy, jak i w uszy, to nagłośnienie. Wnętrze sali koncertowej jest całkiem spore, na oko 300 osób by weszło. By wypełnić brzmieniem takie pomieszczenie (wys. cos ok 7 m), potrzeba coś więcej niż głośniki niemal dyskotekowe. Niestety, gdy przychodzę na koncert, oczekuję nie tylko, bym słyszał zespół, ale by zespół grał i na scenie, i przed sceną, słyszeć zarówno wszystkich razem, jak i każdego z osobna. Spektrum brzmień ogranicza się do środkowego pasma, powód - nieprzemyślane rozmieszczenie sprzętu. Z tego, co zaobserwowałem, zespoły również nie słyszą się dobrze na scenie, a to zawsze rzutuje na jakość wykonania, szczególnie w przypadku zespołów akustycznych. Te, które powinny powalać brzmieniem, w Stacji Orunia nagle chrypną i tracą urok. Taki Village Kollektiv rozkręcił się dopiero na bisy, kiedy to akustyk również obudził się i zaczął manewrować światłami na scenie... Trochę życia! Chciałbym kiedyś przyjść do Stacji Orunia i poczuć muzykę na sali, a nie słuchać jej z głośników, bo chyba taka jest idea koncertu na żywo. Jeśli chodzi o repertuar, obsługę, wystrój i atmosferę - cud miód. Ceny alkoholu - wporządku, biletów - bywają wygórowane.

Hypnotic

28.06.2010

Placówka

Gdańsk, Dworcowa 9

Nie zgadzam się (19)

Stacja Orunia

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Stacja Orunia?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Jedyny poważny minus,...
Jedyny poważny minus, jaki rzucił mi się zarówno w oczy, jak i w uszy, to nagłośnienie. Wnętrze sali koncertowej jest całkiem spore, na oko 300 osób by weszło. By wypełnić brzmieniem takie pomieszczenie (wys. cos ok 7 m), potrzeba coś więcej niż głośniki niemal dyskotekowe. Niestety, gdy przychodzę na koncert, oczekuję nie tylko, bym słyszał zespół, ale by zespół grał i na scenie, i przed sceną, słyszeć zarówno wszystkich razem, jak i każdego z osobna. Spektrum brzmień ogranicza się do środkowego pasma, powód - nieprzemyślane rozmieszczenie sprzętu. Z tego, co zaobserwowałem, zespoły również nie słyszą się dobrze na scenie, a to zawsze rzutuje na jakość wykonania, szczególnie w przypadku zespołów akustycznych. Te, które powinny powalać brzmieniem, w Stacji Orunia nagle chrypną i tracą urok. Taki Village Kollektiv rozkręcił się dopiero na bisy, kiedy to akustyk również obudził się i zaczął manewrować światłami na scenie... Trochę życia! Chciałbym kiedyś przyjść do Stacji Orunia i poczuć muzykę na sali, a nie słuchać jej z głośników, bo chyba taka jest idea koncertu na żywo. Jeśli chodzi o repertuar, obsługę, wystrój i atmosferę - cud miód. Ceny alkoholu - wporządku, biletów - bywają wygórowane.