Jakość obsługi w tej restauracji muszę ocenić na przeciętną. Niestety w porównaniu ze standardem obsługi w tej sieci w Polsce, lokal w Suwałkach pozostaje na niższym poziomie. Po pierwsze mając chociażby w nazwie słowo restauracja klient ma prawo wymagać obsługi kelnerskiej, która jak wiemy powinna zacząć się od przywitania gości, ewentualnego wskazania miejsca i podejścia do stolika kiedy tylko goście usiądą. Następny krok, to podanie Menu, które Warka posiada (choć w mizernej formie, strony są wymięte, a pozycje pokreślone markerem). W Warce nigdy nie wskazano nam stolika mimo, że często lokal był prawie pusty, a kelnerów troje i nigdy nie podano nam kart Menu. Być może jest to wynik młodego wieku obsługi lub wewnętrznych norm w restauracji, o których klient dowiaduje się po kilkuminutowym oczekiwaniu przy pustym stole. Po tak nieszczęśliwym początku, później jest już lepiej. Kelnerka przyjmuje zamówienie (dają odpowiedni czas na zastanowienie), dopytuje się odnośnie poszczególnych pozycji menu oraz powtarza całe zamówienie na koniec i proponuje dodatkowe potrawy/dodatki/napoje. Mimo zapisania zamówienia następuje pomyłka odnośnie ilości napojów (było go mniej, co można było zaakceptować), za pomyłkę w drugą stronę, czyli zbyt dużą ilość klient by nie zapłacił. Przy zamówieniu piwa butelkowego, kelnerka podała napełniony piwem kufel. Jest to błąd, ponieważ powinna to piwo przelać z butelki do kufla przy stoliku klienta, ewentualnie podać kufel i butelkę, aby klient mógł nalać sobie sam. Jakość produktów spożywczych nie budzi zastrzeżeń. Mięso świeże, frytki dobrze wysmażone, małym mankamentem była sałata lodowa, której końcówka wkrojona do sałatki miała ciemnożółty kolor, co świadczy o jej dłuższym przechowywaniu.

Wychodzą z tego miejsca autentycznie myśli się "Jedna z najlepszych knajp w Zakopanem". Wchodząc, kelnerki grzecznie się z Tobą witają, idziesz do stołu - tak! Stoły są naprawdę duże, dostajesz karty, jesteś obsłużony z uśmiechem. Ceny w karcie nie budzą frustracji. Jedzenie jest świetne, "Golden Fingers" są moim faworytem. Wystój ciepły, sympatyczny, na ścianach telewizory, na których - sport. Piwiarnia. Głośność czy muzyki, czy transmisji jest odpowiedniej głośności, nie przeszkadza. Knajpa jest duża, sprawia wrażenie swobody jest bez ścisku, nawet gdy jest mnóstwo osób, i jedyna wada jaką dostrzegam - WC mogłoby być większe. I to tyle, co mogę zarzucić temu miejscu. No, mogliby jeszcze sprzedawać papierosy. Polecam ten lokal na każdą okazję. Każdemu, kto chce i lubi napić się piwa w idealnych ku temu warunkach.