Jak ktoś nie zna tego miejsca to pierwsze co sobie o nim pomyśli to – speluna. Do tego wszystkiego właścicielem jest łysy „kark”. W wypadku Baru Marcina Zubrzyckigo jest jak z książką, której nie powinno się oceniać po okładce. Przyznaje, że miejsce to ma swój specyficzny urok, urok do którego można się przyzwyczaić. Lokal jest przestronny, dużo w nim wygodnych sof do siedzenia. Jest też telewizor, dzięki któremu można ze znajomymi oglądnąć jakieś wydarzenie sportowe. Niestety prócz orzeszków i chipsów nie można niczego innego zjeść. Sam „łysy” właściciel to bardzo miła, kontaktowa, sympatyczna osoba o czym można się przekonać już podczas krótkiej rozmowy. Ceny piwa lanego z beczki 0,5 oraz 0,3 to odpowiednio 4zł i 3zł. Jeśli ktoś nie przestraszy się pierwszego wrażenia to przekona się, że jest to miejsce, do którego będzie wracać.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.