Sklep jest średniej wielkości osiedlową drogerią, która ma w swoim asortymencie nie tylko kosmetyki, ale też chemię łazienkową oraz punkt Lotto.
Weszłam do środka i musiałam poczekać chwilę aż sprzedawczyni wyjdzie z zaplecza. Nie trwało to długo. W tym czasie zdążyłam zauważyć, że sklep jest dobrze zaopatrzony. Zobaczyłam szczególnie duży wybór kosmetyków kolorowych oraz farb do włosów.
Kiedy sprzedawczyni zapytała się, w czym może pomóc, odpowiedziałam, iż szukam czegoś do odkamienienia czajnika. Ekspedientka od razu zaoferowała Kamix i sięgnąła po niego na półkę. Zapytałam się, ile trzeba tego wsypać do czajnika. Pani odpowiedziała, iż całe opakowanie. Zadałam też pytanie, czy tak samo można pozbyć się kamienia z pralki. Sprzedawczyni się zawahała i odpowiedziała "Wie pani, nie wiem w sumie. Nigdy nie odkamieniałam pralki". Następnie wzięła jedno opakowanie i przeczytała instrukcję. Powiedziała, że do pralki należy użyc dwóch woreczków środka i zaproponowała większe podwójne opakowanie. Poprosiłam o dwa.
Ekspedientka podeszła do kasy, nabiła towar i podała mi sumę do zapłaty. Wyciągnęła siatkę, ale podziękowałam, ponieważ miałam swoją. Zapłaciłam. Wydano mi resztę i podano paragon. Następnie powiedziałyśmy sobie "do widzenia" i wyszłam.
Sprzedawczyni była pomocna i wspominam te zakupy jako udane.
Sklep jest średniej wielkości osiedlową drogerią, która ma w swoim asortymencie nie tylko kosmetyki, ale też chemię łazienkową oraz punkt Lotto.
Weszłam do środka i musiałam poczekać chwilę aż sprzedawczyni wyjdzie z zaplecza. Nie trwało to długo. W tym czasie zdążyłam zauważyć, że sklep jest dobrze zaopatrzony. Zobaczyłam szczególnie duży wybór kosmetyków kolorowych oraz farb do włosów.
Kiedy sprzedawczyni zapytała się, w czym może pomóc, odpowiedziałam, iż szukam czegoś do odkamienienia czajnika. Ekspedientka od razu zaoferowała Kamix i sięgnąła po niego na półkę. Zapytałam się, ile trzeba tego wsypać do czajnika. Pani odpowiedziała, iż całe opakowanie. Zadałam też pytanie, czy tak samo można pozbyć się kamienia z pralki. Sprzedawczyni się zawahała i odpowiedziała "Wie pani, nie wiem w sumie. Nigdy nie odkamieniałam pralki". Następnie wzięła jedno opakowanie i przeczytała instrukcję. Powiedziała, że do pralki należy użyc dwóch woreczków środka i zaproponowała większe podwójne opakowanie. Poprosiłam o dwa.
Ekspedientka podeszła do kasy, nabiła towar i podała mi sumę do zapłaty. Wyciągnęła siatkę, ale podziękowałam, ponieważ miałam swoją. Zapłaciłam. Wydano mi resztę i podano paragon. Następnie powiedziałyśmy sobie "do widzenia" i wyszłam.
Sprzedawczyni była pomocna i wspominam te zakupy jako udane.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.