Zabrałam córkę na spóźniony obiad.Zaraz po wejściu pożałowałam,że tu weszłyśmy.Pełno dymu,kilku starszych panów siedzących przy stolikach.Wystrój lokalu pozostawia wiele do życzenia,córka zauważyła że sufit się naderwał(córka ma 12 lat).Już miałyśmy wyjść lecz moje dziecko stwierdziło że musi coś zjeść inaczej zasłabnie.Niejako zmuszona do pozostania też zamówiłam sobie danie.Dość długie czekanie sprawiło ,że zaczęłam się rozglądać.W końcu się doczekałyśmy.Jadłyśmy w milczeniu -no bo jak rozmawiać gdy z jednej strony pijacki bełkot niezbyt trzeźwych panów żalących się na żony a z drugiej strony ciągłe brzęczenie automatów do gry.Moja córa rzuciła się na naleśniki,których jest wielką fanką i mina jaj zrzedła...Daria nosi aparat ortodontyczny i jedzenie czasem sprawia jej ból.Tych naleśników nie mogłam pokroić nawet nożem!!!Moje dziecko wyszło głodne bo nie liczę butelkowanego soczku.Zjadłaby mój obiad ale niestety nie lubi placków ziemniaczanych.I to właśnie za ten placek daję ten punkt.Placek był pyszny i kelnerka była miła.Mimo całej sympatii do placków i Pani kelnerki więcej nie skorzystam z usług tej restauracji.Szkoda mi pieniędzy i czasu.Następnym razem zjemy kanapki!!!
Zabrałam córkę na spóźniony obiad.Zaraz po wejściu pożałowałam,że tu weszłyśmy.Pełno dymu,kilku starszych panów siedzących przy stolikach.Wystrój lokalu pozostawia wiele do życzenia,córka zauważyła że sufit się naderwał(córka ma 12 lat).Już miałyśmy wyjść lecz moje dziecko stwierdziło że musi coś zjeść inaczej zasłabnie.Niejako zmuszona do pozostania też zamówiłam sobie danie.Dość długie czekanie sprawiło ,że zaczęłam się rozglądać.W końcu się doczekałyśmy.Jadłyśmy w milczeniu -no bo jak rozmawiać gdy z jednej strony pijacki bełkot niezbyt trzeźwych panów żalących się na żony a z drugiej strony ciągłe brzęczenie automatów do gry.Moja córa rzuciła się na naleśniki,których jest wielką fanką i mina jaj zrzedła...Daria nosi aparat ortodontyczny i jedzenie czasem sprawia jej ból.Tych naleśników nie mogłam pokroić nawet nożem!!!Moje dziecko wyszło głodne bo nie liczę butelkowanego soczku.Zjadłaby mój obiad ale niestety nie lubi placków ziemniaczanych.I to właśnie za ten placek daję ten punkt.Placek był pyszny i kelnerka była miła.Mimo całej sympatii do placków i Pani kelnerki więcej nie skorzystam z usług tej restauracji.Szkoda mi pieniędzy i czasu.Następnym razem zjemy kanapki!!!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.