Na osiedlu otwiera się nowy fitness klub. Jest to sieciowy klub, który w weekend rozpoczął swoją akcję promocyjną. Zostałam powitana szampanem i truskawkami, otrzymałam zbożowe ciastko i zostałam zaproszona na wspólną prezentację, którą prowadziła właścicielka. Mimo, że całość przygotowana została dość szałowo, nie zrobiła na mnie wrażenie. Slogany wypowiadane przez właścicielkę sprawiały, że miałam wrażenie, że przebywam na prezentacji odkurzaczy. Hasła "już nigdy nie będzie takiej promocji" bądź "musicie teraz się zapisać" sprawiły, że pomimo bliskości klubu od domu nie zapiszę się do niego. Ale chociaż ciastko było dobre.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.