Za jednorazowy wstęp do siłowni zapłaciłam 15 zł (bez ograniczeń czasowych). Po wejściu dostałam kluczyk do szafki w szatni damskiej, znajdującej się dwa piętra niżej. Instruktor, poproszony przeze mnie o pokazanie, jak ćwiczyć, odpowiedział, że w tej chwili ma zajęcia personalne, ale postara się znaleźć chwilę czasu. Zaprezentował mi kilka ćwiczeń z ciężarkami, po czym oddalił się do osoby, która wykupiła osobiste zajęcia. Miejsce do ćwiczeń mieściło się w jednym pomieszczeniu, przeznaczonym zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Przyrządy służace do rozgrzewki (np. bieżnia, rowerek) były przez większość czasu zajęte, więc głównie ćwiczyłam na innych przyrządach, dowiadując się do czego służą z naklejonej na nich instrukcji. W pomieszczeniu, jak i szatniach panował porządek, na środku sali był telewizor z włączonym kanałem muzycznym, w rogu sali stał nienapełniony dystrybutor z wodą.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.