Dziś odwiedziłam Przychodnię Wojskową, by dowiedzieć się o zapisy do endokrynologa. Musiałam udać się osobiście, gdyż do przychodni nie można się dodzwonić. Telefon jest albo zajęty, albo nikt nie podnosi słuchawki. Gdy podeszłam do okienka, od razu zostałam zapytana w jakim celu przyszłam. Zapytałam o zapisy do endokrynologa. Pani w rejestracji odpowiedziała, że na ten rok nie przyjmują jeszcze zapisów. Zapytałam kiedy będą zapisy, ale pani nie potrafiła mi odpowiedzieć na to pytanie. Prosiła by się dowiadywać. Dała mi karteczkę z numerem telefonu do przychodni. Na moją słowa o niemożności dodzwonienia się nic nie odpowiedziała.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.