Przyszedłem do US ok 7,25 wszedłem do BOK i dostałem wykład o godzinach otwarcia, przeszkadzaniu itd, a wystarczyło powiedzieć proszę wejść za 2-3 minuty. O 7,31 długoletnia pracownica zajmowała się praktykantkami - no więc nie miała czasu dla mnie, następnie obejrzała moje dokumenty PCC i stwierdziła że nieprawidłowo podałem datę PRODUKCJI pojazdu wg niej był to rok 2015, w dokumentach data pierwszej rejestracji 08.01.2016, pytam się w jaki sposób w ciągu 7 dni wyprodukowali te auto dostarczyli do dealera odebrał je kupujący i 8go dnia zarejestrował, urzędniczka stwierdziła że fachowcy wyczytali to z VIN, - oczywiście chodzi o zawyżenie podatku, Tak sobie myślę że każdemu o zdrowym rozsądku nie przyszedł by do głowy ten absurd, ale urzędnikowi TAK w końcu nie wystarcza na 500+
Moja wizyta w Urzędzie Skarbowym dotyczyła złożenia wniosku ZAP3 o zmianę nazwiska, jako iż kilka dni wcześniej zawarłam związek małżeński ;) Zaraz po moim wejściu ochroniarz wychwycił mnie z tłumu rozglądającą się za poszukiwanym wnioskiem. Z uśmiechem wskazał mi prawidłowy druk, po czym udałam się do stolika w celu wypełnienia go. Do przyjmowania wniosków w tutejszym urzędzie są dwa stanowiska. Niestety kolejka zniechęca i obsługa nie przebiega zbyt szybko. Chyba tylko klientom się spieszy ;) co można wnioskować po przebieraniu nogami oraz głębokimi westchnieniami :) Bez żadnej informacji wniosek został podbity i przyjęty. Wizyta w urzędzie trwała ok. 40min. Na następny dzień otrzymałam telefon z tejże instytucji, że w moim wniosku czegoś brakuje, po czym udałam się do wskazanego pokoju na I piętrze, gdzie tam dość miła Pani wskazała mi brakująca informację i wyjaśniła sprawę. Można było uniknąć tej sytuacji, gdyby Pani w okienku udzieliła mi bezpośrednio tej informacji, ale moja wizyta przebiegła całkiem przyzwoicie.
Przyszedłem do US ok 7,25 wszedłem do BOK i dostałem wykład o godzinach otwarcia, przeszkadzaniu itd, a wystarczyło powiedzieć proszę wejść za 2-3 minuty. O 7,31 długoletnia pracownica zajmowała się praktykantkami - no więc nie miała czasu dla mnie, następnie obejrzała moje dokumenty PCC i stwierdziła że nieprawidłowo podałem datę PRODUKCJI pojazdu wg niej był to rok 2015, w dokumentach data pierwszej rejestracji 08.01.2016, pytam się w jaki sposób w ciągu 7 dni wyprodukowali te auto dostarczyli do dealera odebrał je kupujący i 8go dnia zarejestrował, urzędniczka stwierdziła że fachowcy wyczytali to z VIN, - oczywiście chodzi o zawyżenie podatku, Tak sobie myślę że każdemu o zdrowym rozsądku nie przyszedł by do głowy ten absurd, ale urzędnikowi TAK w końcu nie wystarcza na 500+
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.