Sam dworzec bardzo ładny i ciekawy historycznie, natomiast poczekalnia... strach tam przebywać nawet za dnia, kręci się dużo podejrzanych typów, złodziei i naciągaczy.

Długie kolejki do kas, na zewnątrz dworca są automaty ale nie zawsze działają. Przy kasach utrudniona jest komunikacja z osobą sprzedającą bilet

Po remontach zrealizowanych pare lat temu Wrocławski dworzec zasługuje na miano najpiękniejszego dworca w Polsce. Świetna architektura, duża przestrzeń. Ponad to na dworcu można zaopatrzyć się w najpotrzebniejsze rzeczy oraz dobrze zjeść podczas przesiadki. Kasjerki oraz ochrona dworca uprzejmi. Kas jest otwartych bardzo dużo :)

Dworzec Główny PKP we Wrocławiu jako budynek jest przemyślany, estetyczny oraz bardzo intuicyjny - posiada proste, logiczne wejścia na perony, całkiem dużą halę peronową, kasy biletowe, automaty z biletami oraz bardzo ładne i estetyczne, pasujące do klimatu dworcowego neony. Dużym plusem są też restauracje, kioski, sklepy i kawiarnie na dworcu - szkoda, że są to sieciówki, ale i tak jakość świadczonych przez nie usług jest przyzwoita. Ochrona na dworcu działa prężnie i chroni przed niebezpiecznymi sytuacjami i dodatkowo na dworcu nie zalegają osoby nachalnie proszące o pieniądze. Na dworcu organizowane są wystawy, którymi miło można sobie zapełnić czas oczekiwania na przyjazd pociągu. Niestety na dworcu największym minusem jest skrajna niekompetencja i nieuprzejmość pań z Biura Obsługi Klienta oraz z kas biletowych. Większość pań, z którymi miałam okazję rozmawiać, sprawiała wrażenie pracujących za karę. Ostatnim razem młoda kasjerka powiedziała mi, że bilet, który chciałam kupić, jest już wykupiony, wskutek czego jedna osoba z sześcioosobowej grupy musiałaby siedzieć w innym przedziale. Całe szczęście udało mi się wymienić bilety przez internet, gdyż miejsce w naszym przedziale okazało się wolne. Innym razem panie w BOK-u plotkowały o sprawach niezwiązanych z koleją i nie obsługiwały pasażerów. Kolejka stworzyła się ogromna, a jedna z pań wyszła i zaczęła krzyczeć na zakłopotanego staruszka. Takie zachowanie jest niedopuszczalne i mimo pozytywnego nastawienia do Wrocławskiego dworca, jestem zmuszona wystawić nieco niższą ocenę.

Bardzo dużo kas otwartych, kolejki niewielkie, ale nawet to nie pomogło w sprawnym zakupie biletu. W kasie obok ludzie zadawali mnóstwo pytań o przesiadki, trasę etc. Kasjerka chciała być chyba upszejma, ale trwało to długo, a przecież nie każdy może przyjść na dworzec po bilet godzinę przed odjazdem. W kolejce do której stałam pan albo nie dokładnie słuchał, albo zawinił rzeczywiście kiepski sprzęt i wydrukował zły bilet. Jak na złość płatność kartą, więc anulacja i kolejna zapłata trwała sporo czasu.. Widać na PKP nie da się zrobić tak, żeby było dobrze, szybko..