Zachęcona przez koleżankę udałam się na szybki obiad do wegetariańskiego baru „Karrotka”. Po zlikwidowaniu Green way’a brakowało mi takiego miejsca w Toruniu – gdzie mogę zjeść szybko i zdrowo. Lokal malutki, mieszczący zaledwie 2 stoliki 4-osobowe, 3 stoliki 2-osobowe i 3 miejscówki jednoosobowe. Na ścianie zauważyłam menu – np. kotlety sojowe, gulasz, placek zbójnicki oraz informację o daniu dnia. Ceny - bardzo przystępne. Większość dań w cenie 10 PLN, a danie dnia po 9,50 PLN. Podeszłam do bufetu, zamówiłam potrawę. Obsługująca mnie uprzejma Pani spytała, czy do gulaszu życzę sobie brązowy ryż czy kaszę oraz mogłam wybrać 3 rodzaje surówek z dostępnych około 6 rodzajów. Otrzymałam danie, usiadłam przy wolnym stoliku i zaczęłam się rozglądać. Lokal skromnie urządzony, ale czysty. Na oknie w doniczkach rosły zioła różnego rodzaju, zauważyłam też gazety dla starszych klientów i książeczki dla klientów młodszych. Nie jest to miejsce na spędzenie romantycznej randki, ale na zjedzenie szybkiego i zdrowego obiadu – na pewno! Gulasz mi smakował. Dlatego nie dziwił mnie ruch w lokalu, mimo pory już raczej późnoobiadowej. Po zjedzeniu odstawiłam talerze w wyznaczone miejsce i skorzystałam z toalety. Również niewielka, czysta, ale niestety nie było już ręczniczków do wytarcia rąk. Mimo tego „Karotka” na pewno będzie miejscem, które będę często odwiedzała.
Zachęcona przez koleżankę udałam się na szybki obiad do wegetariańskiego baru „Karrotka”. Po zlikwidowaniu Green way’a brakowało mi takiego miejsca w Toruniu – gdzie mogę zjeść szybko i zdrowo. Lokal malutki, mieszczący zaledwie 2 stoliki 4-osobowe, 3 stoliki 2-osobowe i 3 miejscówki jednoosobowe. Na ścianie zauważyłam menu – np. kotlety sojowe, gulasz, placek zbójnicki oraz informację o daniu dnia. Ceny - bardzo przystępne. Większość dań w cenie 10 PLN, a danie dnia po 9,50 PLN. Podeszłam do bufetu, zamówiłam potrawę. Obsługująca mnie uprzejma Pani spytała, czy do gulaszu życzę sobie brązowy ryż czy kaszę oraz mogłam wybrać 3 rodzaje surówek z dostępnych około 6 rodzajów. Otrzymałam danie, usiadłam przy wolnym stoliku i zaczęłam się rozglądać. Lokal skromnie urządzony, ale czysty. Na oknie w doniczkach rosły zioła różnego rodzaju, zauważyłam też gazety dla starszych klientów i książeczki dla klientów młodszych. Nie jest to miejsce na spędzenie romantycznej randki, ale na zjedzenie szybkiego i zdrowego obiadu – na pewno! Gulasz mi smakował. Dlatego nie dziwił mnie ruch w lokalu, mimo pory już raczej późnoobiadowej. Po zjedzeniu odstawiłam talerze w wyznaczone miejsce i skorzystałam z toalety. Również niewielka, czysta, ale niestety nie było już ręczniczków do wytarcia rąk. Mimo tego „Karotka” na pewno będzie miejscem, które będę często odwiedzała.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.