Powiatowy Urząd Pracy w Namysłowie

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Byłem złożyć podpis...
Byłem złożyć podpis (składa się je co miesiąc jak się jest zarejestrowanym jako bezrobotny i przysługuje prawo do zasiłku), urzędnik który mnie obsługiwał powiedział mi żebym udał się do innego pokoju, zapytałem w jakim celu, uzyskałem odpowiedź że w sprawie ofert pracy, pomyślałem ok pójdę, jak już byłem w tym pokoju, kolejny urzędnik poprosił mnie żebym usiadł i zapytał mnie o nazwisko, jak już wszedł w systemie w moją osobę, to zapytał mnie o wyksztalcenie, pytanie wydało mi się dość zabawne bo na ekranie monitora miał o mnie wszystkie dane :) w pewnym momencie oderwał wzrok od monitora, popatrzył na mnie i stwierdził: "w zasadzie to my dla pana nie mamy pracy" dał mi papierek do podpisu że udzielał mi informacji o pracy, zapytałem: "to po co ja tu przyszedłem" a on odparł: "takie mamy przepisy" wstałem pożegnałem się i za drzwiami pomyślałem, najważniejsze że podpis ode mnie zdobył i 8 godzin odpęka.

Sebastian_77

18.07.2009

Placówka

Namysłów, Plac Wolności 1

Nie zgadzam się (21)

Powiatowy Urząd Pracy w Namysłowie

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Powiatowy Urząd Pracy w Namysłowie?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Byłem złożyć podpis...
Byłem złożyć podpis (składa się je co miesiąc jak się jest zarejestrowanym jako bezrobotny i przysługuje prawo do zasiłku), urzędnik który mnie obsługiwał powiedział mi żebym udał się do innego pokoju, zapytałem w jakim celu, uzyskałem odpowiedź że w sprawie ofert pracy, pomyślałem ok pójdę, jak już byłem w tym pokoju, kolejny urzędnik poprosił mnie żebym usiadł i zapytał mnie o nazwisko, jak już wszedł w systemie w moją osobę, to zapytał mnie o wyksztalcenie, pytanie wydało mi się dość zabawne bo na ekranie monitora miał o mnie wszystkie dane :) w pewnym momencie oderwał wzrok od monitora, popatrzył na mnie i stwierdził: "w zasadzie to my dla pana nie mamy pracy" dał mi papierek do podpisu że udzielał mi informacji o pracy, zapytałem: "to po co ja tu przyszedłem" a on odparł: "takie mamy przepisy" wstałem pożegnałem się i za drzwiami pomyślałem, najważniejsze że podpis ode mnie zdobył i 8 godzin odpęka.