Musiałam zanieść pewne dokumenty do sekretariatu Urzędu Gminy Chojnów. Sekretariat znajduje się na I piętrze gdzie prowadzą schody. W sekretariacie nie było kolejki, przy biurkach siedziały 2 Panie które rozmawiały ze sobą. Na mój widok przerwały rozmowę, przywitały się i jedna z nich zapytała w jakiej sprawie przyszłam. Podałam dokumenty, zapytałam czy jeszcze coś w związku z nimi muszę i dostałam odpowiedź że wszystko jest załatwione i w porządku. Na odchodne usłyszałam do widzenia. W pokoju panował porządek.

Musiałam załatwić pewną sprawę w pokoju nr 2 w dziale do spraw podatków i opłat. Drzwi były otwarte i 2 Panie siedziały, coś stukały w klawiaturę. Na mój widok starsza z nich wstała, przywitała się i zapytała w czym może pomóc. Po powiedzenie co potrzebuję zabrała ode mnie dokumenty do kserowania i dała mi 2 do wypisania. Standardowo imię, nazwisko itd., i w jednym momencie były mi potrzebne informację których niestety na tamten dzień nie posiadałam a Pani obsługująca miała je w komputerze. Gdy ją poinformowałam czego nie mam to zostałam pouczona niemiłym głosem że takie rzeczy kseruje się sobie u notariusza aby je mieć itd., po czym podała mi te informacje już skserowane na kartce. Więc dobrze wiedziała że będę ich potrzebować ( bo zawsze są potrzebne i zawsze Panie podają) i choć już je miała dla mnie, nieuprzejmie mnie pouczyła.W dalszych załatwianiach dokumentów była już miła i w momencie potrzebnych mi informacji podała bez problemu. W pomieszczeniu było czysto, ład i porządek. Jednak niemiłe pouczenie obniża ocenę.