Panie sprzedawczynie zainteresowane najnowszymi wieściami z życia koleżanek, głośno śmiejące się na cały sklep, plotkujące przy kasie, nie zwracały uwagi na klientów (w sklepie byłam tylko ja z mężem), niechętnie pomagają w znalezieniu odpowiedniego rozmiaru buta, podczas płacenia nie przerywaja opowiadań o swoim życiu towarzyskim, wysyłają smsy. Sklep prawie nie posiada obuwia damskiego w rozmiarze 41 (poza bucikami wyglądającymi jak obuwie ortopedyczne). Pani zapytana czy są jakiekolwiek buty damskie wiosenne w tym rozmiarze odpowiedziała, iż było dużo zimowych...
Wraz z małżonką udałem się do tego sklepu celem zakupienia obuwia na zimę. Jakież było moje zdziwienie, gdy po wejściu do sklepu okazało się, że w większości zimowego damskiego obuwia nie ma nr. 39. W związku z powyższym zapytałem ekspedientki czy może mają gdzieś na zapleczu wybrany model nr 39. W odpowiedzi usłyszałem "nie, wszystko jest wystawione". Zapytałem więc czy i kiedy spodziewają się dostawy. Znów odpowiedź "nie wiem, może w przyszłym tygodniu, ale nie wiem co przyjdzie". Zapytałem ponownie gdzie w pobliżu można jeszcze kupić poszukiwane przez nas buty. W odpowiedzi usłyszałem po raz kolejny "nie wiem ale w Tesco mamy drugi sklep, ale tam nie mają tego modelu". Jak się jednak okazało w sklepie Altero w pasażu przy bielskim Tesco udało się nam zakupić wybrany model nr 39.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.