Zawiozłam dziś moją mamę do wspomnianego wyżej szpitala na badania. Na drzwiach wejściowych do Oddziału Wewnętrznego przeczytałam napis:" Szpital przyjazny kombatantom". Moja mama jest kombatantem i okazało się, że rzeczywiście została potraktowana przyjaźnie, choć nikt o jej kombatanctwie nie wiedział. Bardzo życzliwie odniosła się do niej lekarka z oddziału i pielęgniarka wykonująca badanie. Byłyśmy bardzo zadowolone z wizyty w szpitalu.Jedynie nie podobało mi się, że ochroniarz kasujący należność za wjazd samochodem na teren szpitala, pytał czy potrzebuję paragonu. Przecież powinnam go otrzymać bez jakichkolwiek pytań. Ale to inna usługa.
Zawiozłam dziś moją mamę do wspomnianego wyżej szpitala na badania. Na drzwiach wejściowych do Oddziału Wewnętrznego przeczytałam napis:" Szpital przyjazny kombatantom". Moja mama jest kombatantem i okazało się, że rzeczywiście została potraktowana przyjaźnie, choć nikt o jej kombatanctwie nie wiedział. Bardzo życzliwie odniosła się do niej lekarka z oddziału i pielęgniarka wykonująca badanie. Byłyśmy bardzo zadowolone z wizyty w szpitalu.Jedynie nie podobało mi się, że ochroniarz kasujący należność za wjazd samochodem na teren szpitala, pytał czy potrzebuję paragonu. Przecież powinnam go otrzymać bez jakichkolwiek pytań. Ale to inna usługa.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.