Postanowiłem zrealizować receptę przed świętami aby w czasie wyjazdu nie szukać dyżurnej apteki. Przed wejściem było czysto a po wejściu do środka zorientowałem się, że jestem jedynym klientem. Duża przestrzeń dla klientów zaskoczyła mnie. Stolik i krzesła już nie ale plazma wielkości 45 cali to w aptece chyba przesada. O dziwo ekran był ustawiony przodem do farmaceutów a nie klientów. Może to w związku z EURO? Nie wiem. Podszedłem do jednego z dwóch czynnych stanowisk. Przy żadnym nie było nikogo z obsługi. Po około 30 sekundach podeszła farmaceutka. Była to około 25 letnia kobieta w okularach ubrana w biały fartuch. Miała długie czarne włosy i bardzo cicho mówiła. Nie powitała mnie tylko spytała "Słucham?". Przywitałem się a pani skinęła głową na powitanie. Poproszony zostałem o podanie danych lekarza wypisującego receptę. Przeczytałem je z recepty. Dlaczego nie chciała zrobić tego farmaceutka? Nie wiem. Dobrze, że leki były równo poukładane w szafach i na półkach bo zacząłbym się obawiać, że jestem w ukrytej kamerze. Za leki zapłaciłem kartą. Ile? Dowiedziałem się tego z ekranu terminala bo pani mnie nie poinformowała. Pożegnać też zresztą mnie nie pożegnała. Dziwna ta apteka. Dobrze, że rzadko choruję.
Postanowiłem zrealizować receptę przed świętami aby w czasie wyjazdu nie szukać dyżurnej apteki. Przed wejściem było czysto a po wejściu do środka zorientowałem się, że jestem jedynym klientem. Duża przestrzeń dla klientów zaskoczyła mnie. Stolik i krzesła już nie ale plazma wielkości 45 cali to w aptece chyba przesada. O dziwo ekran był ustawiony przodem do farmaceutów a nie klientów. Może to w związku z EURO? Nie wiem. Podszedłem do jednego z dwóch czynnych stanowisk. Przy żadnym nie było nikogo z obsługi. Po około 30 sekundach podeszła farmaceutka. Była to około 25 letnia kobieta w okularach ubrana w biały fartuch. Miała długie czarne włosy i bardzo cicho mówiła. Nie powitała mnie tylko spytała "Słucham?". Przywitałem się a pani skinęła głową na powitanie. Poproszony zostałem o podanie danych lekarza wypisującego receptę. Przeczytałem je z recepty. Dlaczego nie chciała zrobić tego farmaceutka? Nie wiem. Dobrze, że leki były równo poukładane w szafach i na półkach bo zacząłbym się obawiać, że jestem w ukrytej kamerze. Za leki zapłaciłem kartą. Ile? Dowiedziałem się tego z ekranu terminala bo pani mnie nie poinformowała. Pożegnać też zresztą mnie nie pożegnała. Dziwna ta apteka. Dobrze, że rzadko choruję.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.