Pobyt w szpitalu raczej rzadko kojarzy się pacjentom z czymś przyjemnym. Ważne aby ten pobyt przebiegał jak najmilej i aby pacjent był pod najlepszą specjalistyczną opieką. Będąc w 3 trymestrze ciąży lekarz ze względu na pewne nieprawidłowości zalecił 10 dniowy pobyt w szpitalu. Po tej hospitalizacji wróciłam później jeszcze na 12 dni do szpitala, czyli w sumie spędziłam na oddziale położniczym 22 dni. Jest to czas, który pozwala dość dobrze poznać pracujący tam personel i panujące tam warunki. Uważam, że pracują tam specjaliści godni polecenia. Miła opieka, przyjazne pielęgniarki jak i lekarze powodują że pacjent czuje się na tyle komfortowo na ile jest to w takich warunkach możliwe. Niezwykle pozytywnie zaskoczona byłam pracą położnej odbierającej poród, która bardzo mi pomogła, słuchała tego co ja mam do powiedzenia, udzielała wielu ważnych i pomocnych rad, wspierała przez te wszystkie godziny i wykazała się dużym profesjonalizmem. Sala porodowa niewielka, ale z piłką, wanną i innymi udogodnieniami dla rodzącej pacjentki, jak i osoby jej towarzyszącej. Opiekę nad noworodkami również oceniam bardzo dobrze. Negatywnie oceniam dość małe sale, na których często leżą zarówno kobiety po porodzie jak i te czekające na poród lub hospitalizowane w innych etapach ciąży. Bywa to mało komfortowe. Korytarz na oddziale jest dość ponury i ciemny. Pozytywem jest to że kilka metrów dalej jest mała kawiarenka do której może iść po wcześniejszym poinformowaniu kogoś z personelu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.