Ta obserwacja dotyczy konferencji prasowej transmitowanej przez TVN 24, zorganizowanej przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach na tle Godła państwowego i dużego napisu umieszczonych na niebieskim tle. Prokurator i jednocześnie Rzecznik prokuratury pan Mariusz Ł przedstawił aktualny stan w sprawie zaginionej półrocznej Magdy ze Śląska, której zwłoki odnaleziono dzięki działaniom biura detektywistycznego Rutkowski. Bardzo mętnie i wymijająco odpowiadał pan rzecznik na pytania zadawane przez fotoreporterów m.in. RMF, Radio eska, Radio Zet, TVN i innych stacji, zwłaszcza gdy pytano o działania detektywa w tej sprawie, co więcej posunął się do stwierdzenia, że skomplikowały one działanie prokuratury. To nie tylko ignorancja i lekceważenie dla osiągniętych wyników lecz także brak elementarnych podstaw zachowania dla uznania osiągniętych, pozytywnych skutków dochodzenia, prowadzonego niezależnie od działań policji i prokuratury. Działanie detektywa przyczyniły się także do ograniczenia wydatkowania finansów publicznych, które były źródłem finansowania tygodniowych, daremnych poszukiwań zaginionej. Pan prokurator nie zdobył się nawet na zwykłe dziękuję wobec tego człowieka. To brak podstaw savoir vivre. Kompetencją to on może się wykazał, ale w „zamącaniu” rzeczywistości. Aby zachować twarz, wystarczyło powiedzieć np. zawiedliśmy, procedury nie są dość skuteczne, nie mięliśmy narzędzi, możliwości etc. Tylko, że takie wyznanie byłoby przyznaniem się do, także nieudolności, a prokuratura nie dopuszcza takiego stanu faktów. Wygląd prokuratora Mariusza, moim zdaniem, też pozostawiała trochę do życzenia, nie dopięta pod szyją, ciemna koszula niezbyt dostojnie prezentowała się pod ciemną marynarką, tylko krótko obcięte włosy i łysiejąca głowa były OK. Moim zdaniem, pewne zawody (prokurator do nich należy) zobowiązują do elegancji, zwłaszcza jeśli jest to wystąpienie publiczne, szacunek odbiorcom się należy. Ale co tu mówić o odbiorcach jak nawet zasługi są pomijane i to pewnie dlatego, ze nie ma możliwości przypisania ich sobie. Nie mierzyłam czasu trwania konferencji ale była i tak za długa, bo pochwalić się nie miał czym pan Mariusz.
Ta obserwacja dotyczy konferencji prasowej transmitowanej przez TVN 24, zorganizowanej przez Prokuraturę Okręgową w Katowicach na tle Godła państwowego i dużego napisu umieszczonych na niebieskim tle. Prokurator i jednocześnie Rzecznik prokuratury pan Mariusz Ł przedstawił aktualny stan w sprawie zaginionej półrocznej Magdy ze Śląska, której zwłoki odnaleziono dzięki działaniom biura detektywistycznego Rutkowski. Bardzo mętnie i wymijająco odpowiadał pan rzecznik na pytania zadawane przez fotoreporterów m.in. RMF, Radio eska, Radio Zet, TVN i innych stacji, zwłaszcza gdy pytano o działania detektywa w tej sprawie, co więcej posunął się do stwierdzenia, że skomplikowały one działanie prokuratury. To nie tylko ignorancja i lekceważenie dla osiągniętych wyników lecz także brak elementarnych podstaw zachowania dla uznania osiągniętych, pozytywnych skutków dochodzenia, prowadzonego niezależnie od działań policji i prokuratury. Działanie detektywa przyczyniły się także do ograniczenia wydatkowania finansów publicznych, które były źródłem finansowania tygodniowych, daremnych poszukiwań zaginionej. Pan prokurator nie zdobył się nawet na zwykłe dziękuję wobec tego człowieka. To brak podstaw savoir vivre. Kompetencją to on może się wykazał, ale w „zamącaniu” rzeczywistości. Aby zachować twarz, wystarczyło powiedzieć np. zawiedliśmy, procedury nie są dość skuteczne, nie mięliśmy narzędzi, możliwości etc. Tylko, że takie wyznanie byłoby przyznaniem się do, także nieudolności, a prokuratura nie dopuszcza takiego stanu faktów. Wygląd prokuratora Mariusza, moim zdaniem, też pozostawiała trochę do życzenia, nie dopięta pod szyją, ciemna koszula niezbyt dostojnie prezentowała się pod ciemną marynarką, tylko krótko obcięte włosy i łysiejąca głowa były OK. Moim zdaniem, pewne zawody (prokurator do nich należy) zobowiązują do elegancji, zwłaszcza jeśli jest to wystąpienie publiczne, szacunek odbiorcom się należy. Ale co tu mówić o odbiorcach jak nawet zasługi są pomijane i to pewnie dlatego, ze nie ma możliwości przypisania ich sobie. Nie mierzyłam czasu trwania konferencji ale była i tak za długa, bo pochwalić się nie miał czym pan Mariusz.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.