Zamówiłam sobie drogą elekroniczną w niedzielę ksiązki do wypożyczenia w Bibliotece Pedagogicznej w Nisku. Nie poszłam po nie w poniedziałek, bo zapomniałam wziąć ze sobą kartę. Za to dziś zwarta i gotowa ruszyłam po odbiór książek. Hol przed wejściem był wysprzątany, ulotki na stole w kącie porozrzucane. Weszłam do pokoju, w którym odbiera się książki (nie byłam tam już ponad rok). A tam same zmiany: ładne, drewniane biurko, wystawa nowych książek, na magazynie, gdzie trzyma się książki piękne, metalowe półki, gdy się odwróciłam zobaczyłam równo poustawiane, jedno za drugim, biurka dla czytelników do przeglądania książek, robienia notatek.
Powiedziałam pani siedzącej za biurkiem, że przyszłam po odbiór książek, które zamówiłam przez stronę internetową. Podałam jej kartę, jak się okazało starą. Bibliotekarka wyszła na zaplecze po moje, już przygotowane książki. Powiedziała mi, że od razu wymieni moją kartę. Była bardzo miła, żartowała ze mną. Spytałam ją przy okazji, czy mają książki normalne, tzn. nie tylko potrzebne na studia, poważnej tematyki, tylko takie do czytania. Odpowiedziała mi, że owszem, pokazała półkę z nowościami i powiedziała, że mogę dodać subskrypcję biblioteki na facebook'u i wówczas, gdy będą jakieś nowe książki zostaną one tam uwidocznione wraz z indeksami (szukanie książek na stronie internetowej biblioteki jest dosyć męczące). Dostałam swoją nową kartę do biblioteki i książki. Bibliotekarka powiedziała mi również, do kiedy mogę je trzymać.
Zamówiłam sobie drogą elekroniczną w niedzielę ksiązki do wypożyczenia w Bibliotece Pedagogicznej w Nisku. Nie poszłam po nie w poniedziałek, bo zapomniałam wziąć ze sobą kartę. Za to dziś zwarta i gotowa ruszyłam po odbiór książek. Hol przed wejściem był wysprzątany, ulotki na stole w kącie porozrzucane. Weszłam do pokoju, w którym odbiera się książki (nie byłam tam już ponad rok). A tam same zmiany: ładne, drewniane biurko, wystawa nowych książek, na magazynie, gdzie trzyma się książki piękne, metalowe półki, gdy się odwróciłam zobaczyłam równo poustawiane, jedno za drugim, biurka dla czytelników do przeglądania książek, robienia notatek.
Powiedziałam pani siedzącej za biurkiem, że przyszłam po odbiór książek, które zamówiłam przez stronę internetową. Podałam jej kartę, jak się okazało starą. Bibliotekarka wyszła na zaplecze po moje, już przygotowane książki. Powiedziała mi, że od razu wymieni moją kartę. Była bardzo miła, żartowała ze mną. Spytałam ją przy okazji, czy mają książki normalne, tzn. nie tylko potrzebne na studia, poważnej tematyki, tylko takie do czytania. Odpowiedziała mi, że owszem, pokazała półkę z nowościami i powiedziała, że mogę dodać subskrypcję biblioteki na facebook'u i wówczas, gdy będą jakieś nowe książki zostaną one tam uwidocznione wraz z indeksami (szukanie książek na stronie internetowej biblioteki jest dosyć męczące). Dostałam swoją nową kartę do biblioteki i książki. Bibliotekarka powiedziała mi również, do kiedy mogę je trzymać.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.