Casjopeja

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wchodzę do salonu,...
Wchodzę do salonu, jest tam ładnie i przyjemnie chłodno. Na tym kończą się pozytywy. Mam do wykorzystania talon na manicure i pedicure z malowaniem paznokci. Jestem w 5 miesiącu ciąży. Wdrapuję się na leżankę, zaczynam rozmowę o tym, jak się cieszę z wizyty, bo jestem w ciąży i mi ciężko, na co pani robi wielkie oczy i twierdzi że nie zauważyła a brzuch sterczy jak balon ;) Jedna pani robi manicure, druga w tym samym czasie pedicure. Jest to bardzo niewygodne. Zero relaksu, ręka mi wisi w powietrzu, na dodatek muszę uważać, bo jest duże prawdopodobieństwo, że jak sięruszę to mi tną palec. Stop mi nie wymoczono - pani kosmetyczka stwierdziła, że kobietom w ciąży nie wolno (jasne...mam kosmetyczne wykształcenie, większej bredni nie słyszałam). Opiłowanie pięt trwa dosłownie 10 s, może nawet 8 s. a stopy miałam zajechane "/ Zrobiono frezarką bzyt na jednej, bzyt na drugiej i to tyle. Przynajmniej wycięto skórki przy paznokciach. Malowanie się powiodło. Całość zabiegów trwała 42 min (normalnie policzyłam). Za drzwiami stała rozwścieczona właścicielka, która umówiła sobie klientkę na tą samą godzinę co ja i ciągle pospieszała. Bardzo nieprzyjemne wrażenie. NIKOMU nie polecam.

CiociaKlocia

04.01.2012

Placówka

Lublin, Chopina 11

Nie zgadzam się (3)

Casjopeja

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Casjopeja?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wchodzę do salonu,...
Wchodzę do salonu, jest tam ładnie i przyjemnie chłodno. Na tym kończą się pozytywy. Mam do wykorzystania talon na manicure i pedicure z malowaniem paznokci. Jestem w 5 miesiącu ciąży. Wdrapuję się na leżankę, zaczynam rozmowę o tym, jak się cieszę z wizyty, bo jestem w ciąży i mi ciężko, na co pani robi wielkie oczy i twierdzi że nie zauważyła a brzuch sterczy jak balon ;) Jedna pani robi manicure, druga w tym samym czasie pedicure. Jest to bardzo niewygodne. Zero relaksu, ręka mi wisi w powietrzu, na dodatek muszę uważać, bo jest duże prawdopodobieństwo, że jak sięruszę to mi tną palec. Stop mi nie wymoczono - pani kosmetyczka stwierdziła, że kobietom w ciąży nie wolno (jasne...mam kosmetyczne wykształcenie, większej bredni nie słyszałam). Opiłowanie pięt trwa dosłownie 10 s, może nawet 8 s. a stopy miałam zajechane "/ Zrobiono frezarką bzyt na jednej, bzyt na drugiej i to tyle. Przynajmniej wycięto skórki przy paznokciach. Malowanie się powiodło. Całość zabiegów trwała 42 min (normalnie policzyłam). Za drzwiami stała rozwścieczona właścicielka, która umówiła sobie klientkę na tą samą godzinę co ja i ciągle pospieszała. Bardzo nieprzyjemne wrażenie. NIKOMU nie polecam.