Opisuję fakt z Przychodni Zdrowia w Krakowie, gdzie są 4 gabinety lekarzy POZ. Rzeczonego dnia po porannej rejestracji dostałem się do swojego lekarza z rozpoznaniem zapalenia gardła. W sumie w ciągu ok. 6 ostatnich lat, była to moja 22-25 wizyta. Sama procedura badań i epikryza nie budzi zastrzeżeń, szczególnie to drugie. Natomiast razi fakt nagminnego braku mycia rąk przez lekarza przed badaniem kolejnych pacjentów. Nie odkażany jest też stetoskop po poprzednim badaniu osłuchania klatki piersiowej pacjenta. Prawdopodobnie ok. 20 pacjentów przyjmowanych każdego dnia i doświadczony stażem lekarz nie zdaje sobie sprawy z zagrożeń wynikających z tego zaniedbania. W przypadku jednego lekarza, stało się to standardowym faktem, co potwierdzają wszyscy pytani przeze mnie przypadkowi pacjenci (9 osób). Przygotowuję się zatem do taktownego zwrócenia uwagi lekarzowi w trakcie kolejnej wizyty.