Straż Miejska w Warszawie

(5.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Poruszona widokiem zranionego...
Poruszona widokiem zranionego gołębia zadzwoniłam na numer Straży Miejskiej aby prosić o wezwanie eko-patrolu. Pani rejestratorka przyjęła moje zgłoszenie i bardzo szczegółowo dopytała się o miejsce w którym przebywa gołąb oraz o informacje jak tam trafić. Gdy zapytałam się ile czasu trzeba czekać na eko-patrol usłyszałam, że jest to trudne do określenia i może trochę potrwać, zostawiłam więc swoje dane i telefon kontaktowy tak aby w razie potrzeby pokierować patrol na miejsce zdarzenia. Po 30 minutach zaczęłam się denerwować i myśleć, że do "zwykłego" gołębia pewnie nikt nie zechce przyjechać, po kolejnych 15 minutach pojawił się eko-patrol. Pani z patrolu wzięła gołębia i obiecała "oddać go w dobre ręce". Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tak szybkiej interwencji do, jak to skomentowała sąsiadka, "tak błahej sprawy". To miłe, że żadne istnienie nie jest gorsze od innych!

Anna_2938

02.12.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (1)

Straż Miejska w Warszawie

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Straż Miejska w Warszawie?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Poruszona widokiem zranionego...
Poruszona widokiem zranionego gołębia zadzwoniłam na numer Straży Miejskiej aby prosić o wezwanie eko-patrolu. Pani rejestratorka przyjęła moje zgłoszenie i bardzo szczegółowo dopytała się o miejsce w którym przebywa gołąb oraz o informacje jak tam trafić. Gdy zapytałam się ile czasu trzeba czekać na eko-patrol usłyszałam, że jest to trudne do określenia i może trochę potrwać, zostawiłam więc swoje dane i telefon kontaktowy tak aby w razie potrzeby pokierować patrol na miejsce zdarzenia. Po 30 minutach zaczęłam się denerwować i myśleć, że do "zwykłego" gołębia pewnie nikt nie zechce przyjechać, po kolejnych 15 minutach pojawił się eko-patrol. Pani z patrolu wzięła gołębia i obiecała "oddać go w dobre ręce". Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tak szybkiej interwencji do, jak to skomentowała sąsiadka, "tak błahej sprawy". To miłe, że żadne istnienie nie jest gorsze od innych!