To firma zewnętrzna (oddział w Polsce - dane z biletu opłaty) obsługująca w muzeum Auschwitz system nagłośnieniowy dla zwiedzających – zestaw słuchawkowy systemu GTS, który otrzymuje każdy zwiedzający turysta (w ramach wypożyczenia) aby dokładnie słyszeć przewodnika. Cena takiego zestawu to 5,00 zł/osoba. Co do zestawu działał bez zarzutów, można sobie było dać głośniej lub ciszej wg własnego uznania. Zakres kilku kanałów dawał możliwość ustawienia jednej częstotliwości z przewodnikiem. Bardziej jednak mnie zniesmaczył wygląd pracowników rozdzielających te zestawy: dwie panie, dość niechlujnie ubrane aczkolwiek odzienie było czyste, tylko wisiało na nich jak na przysłowiowych „hakach” choć figury ich nie miały nic wspólnego z hakiem – z lekka korpulentne. Ubranie wyglądało na nich jakby o co najmniej rozmiar za duże – jakieś długie spódnice czarne, lejbowate, blezery też wiszące, twarze poszarzałe, bez wyrazu, jak roboty przy swojej czynności. Miejsce obsługi uporządkowane – słuchawki na wieszaku jedna za drugą, urządzenia radiowe za ladą ułożone. Obsługująca nawet nie spojrzała na dowód opłaty wypożyczenia tylko chłodnym głosem spytała ile zestawów i podała oczekiwaną ilość. Dawno takiej obsługi i zachowania nie widziałam. Szefostwo muzeum powinno coś z tym zrobić– szkolenie, pouczenie czy coś w tym rodzaju. Tak ważne historycznie miejsce powinno obligować pracowników (nawet jeśli jest to obsługująca firma zewnętrzna) co do wyglądu jak i zachowania, to elementy, które są wyrazem szacunku dla odwiedzających. Wiedzy, wiedzy brak.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.