Karczma Góralska

(4.25)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (6 z 6)

Obsługa miła ale...
Obsługa miła ale nie wykwalifikowana. Straszny hałas klimatyzacji w pomieszczeniu.Na drewnianych stołach miedzy deskami resztki jedzenia a w wazonach stare rośliny nawet nie wiadomo jakie bo już ich nie można rozpoznać. Woda w wazonach mętna. Wszystko to odpychało od spożycia tu posiłku. Postanowiłem dać jednak szansę kuchni po za tym byłem w podróży i głodny. Kelnerka poleciła danie dnia czyli roladę z karpia. Wygląd posiłku jak najbardziej zachęcał do konsumpcji. Jednak zapach ryby a potem jak się okazało ilość ości w daniu stwarzał ogromne ryzyko dla podniebienia oraz zdrowia. Mimo to dzięki podaniu na moją prośbę dodatkowej porcji cytryny do skropienia sokiem ryby udało się zabić zapach. W oczekiwaniu na posiłek zamówiłem kawę latte którą podaje się w dużych szklankach i tak dostałem. Niestety musiałem zanurzyć palce w niej by zamieszać cukier ponieważ podano zwykłą małą łyżeczkę. Zwróciłem na to uwagę obsłudze na co odpowiedziano mi iż łyżeczki z długie skończyły się. Będąc w okolica lepiej skorzystać z innych restauracji czy barów.Lepiej już wstąpić na zwykłego hoddoga na stacji paliw. Wygląd zewnętrzny lokalu zachęca do wstąpienia ale to zmyłka. Moja wizyta trwała około 30min ale ze względu na hałas klimatyzacji oraz wygląd stołów wydawało mi się jakbym tam spędził pół dnia.

Mariusz_903

02.08.2017

Placówka

Wisznice, Włodawska 4a

Nie zgadzam się (0)
Nic dodać, nic...
Nic dodać, nic ująć. Wszystko na duży plus! Przepiękne miejsce, ciepłe, przytulne. Na środku karczmy wielki kominek z prawdziwym ogniem! Obsługa ubrana w tradycyjne stroje, typowy klimat gór. Prawdziwa GÓRALSKA karczma z wyśmienitym oryginalnym góralskim jedzeniem. Duże porcje, nie jest drogo, za każdym razem tam wracam gdy jestem w Ustroniu. Polecam ją każdemu turyście!

Sylwia_1323

22.05.2015

Placówka

Ustroń, Nadrzeczna 1

Nie zgadzam się (0)
Przepiękne miejsce, bardzo...
Przepiękne miejsce, bardzo tradycyjne. Właśnie tak kojarzą się nam góry! Każdy turysta, który odwiedza Ustroń powinien tam zajrzeć! Nie tylko na posiłek! Wielka sala restauracyjna, bardzo dużo miejsc w ogródku. Można zrobić śliczne zdjęcia, które będą naprawdę bardzo fajną pamiątką. I zjeść pyszne, tradycyjne jedzenie w miłej atmosferze.

Ewelina_694

29.08.2012

Placówka

Ustroń, Nadrzeczna 1

Nie zgadzam się (0)
Upalny majowy weekend,...
Upalny majowy weekend, po przechadzkach po górach udaliśmy się do "Karczmy Góralskiej Izba". Miejsce wygląda trochę niepozornie, z zewnątrz przysłonięte parasolami. Wewnątrz dwa duże pomieszczenia, zaaranżowane w góralskim stylu, przyozdobione starymi sprzętami domowego użytku. Obsługa była bardzo szybka i miła. Jedzenie podano ładnie było smaczne i dobre.

zarejestrowany-uzytkownik

12.06.2012

Placówka

Wisła, Wyzwolenia

Nie zgadzam się (0)
Bardzo przyjemna atmosfera...
Bardzo przyjemna atmosfera Karczmy Góralskiej już nie raz mnie zachwyciła. Aż dziwię się, że do tej pory tego nie skomentowałam na tej stronie. Zawsze jestem zachwycona obsługą, wprost przemiłą. Kącik zabaw dla dzieci tak wspaniale się ostatnio rozbudował, że nie wyobrażam sobie lepszego miejsca na spotkanie w rodzinnym gronie, albo ze znajomymi, którzy też mają dzieci. Ceny trochę przerażają, dlatego rzadko tam bywamy. Potrawy są różnej jakości. Warto zapytać kelnera (najczęściej przemiłą panią kelnerkę:)) co danego dnia poleca. Za to porcje są jak dla mnie ogromne, takie swojskie. Cóż może powinnam zamawiać porcje dla dzieci:). Można też zaszaleć i zamówić coś z dziczyzny...ale ceny mnie już naprawdę wtedy przerażają. Może jak będę lepiej zarabiać to się skuszę w końcu na coś naprawdę dzikiego!

AgaNaga

04.09.2011

Placówka

Zamość, Sikorskiego 9

Nie zgadzam się (4)
Niepozorna z zewnątrz...
Niepozorna z zewnątrz karczma, a w środku cudo. Karczma cała drewniana. Dwa pietra na których można usiąść i zjeść. Na dole był spory tłok, ale była to niedziela, a do tego pora obiadowa. Za to u góry zupełnie brak ludzi. Na górę prowadziły kręte schody chyba dość niepozorne, bo niewielu skorzystało by się wdrapać do góry, a szkoda, bo warto. Na dole grała kapela góralska. Wzięliśmy kartę i weszliśmy do góry. Wystrój górnej sali cały w antykach. Zamiast typowych stołów, można było zasiąść w saniach, albo w bryczce. Stoły zrobione z przerobionych stolików do maszyny Singera. Co prawda w niektórych miejscach sali było dość ciemno, ale można było sobie zapalić świeczkę. Postanowiliśmy złożyć zamówienie przy barze na dole, by nie tracić czasu, a poza tym nie wiedzieliśmy ile potrwa zanim obsługa lokalu nas u góry znajdzie. Zamówiliśmy pstrąga w migdałach, pierogi z mięsem i piwo grzane. Na zamówienie nie trzeba było długo czekać. Kelnerka przyniosła nam je do stolika. Ubrana była w strój regionalny. Ryba była sporych rozmiarów, bardzo soczysta, pierogi domowej roboty. Po około 20 minutach pojawiła się kelnerka z prośbą, czy moglibyśmy uregulować rachunek, gdyż ona schodzi ze zmiany. Akurat kończyliśmy posiłek. Nie chcieliśmy robić kłopotu, więc uregulowaliśmy rachunek. Płatność nastąpiła kartą, ale trzeba było zejść do baru. Kelnerka zaoferowała się, że przyniesie terminal, ale postanowiliśmy nie tracić jej czasu. Bardzo miła atmosfera. Lokal z duszą.

Katarzyna_447

07.12.2010

Placówka

Ustroń, Nadrzeczna 1

Nie zgadzam się (1)

Karczma Góralska

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Karczma Góralska?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Obsługa miła ale...
Obsługa miła ale nie wykwalifikowana. Straszny hałas klimatyzacji w pomieszczeniu.Na drewnianych stołach miedzy deskami resztki jedzenia a w wazonach stare rośliny nawet nie wiadomo jakie bo już ich nie można rozpoznać. Woda w wazonach mętna. Wszystko to odpychało od spożycia tu posiłku. Postanowiłem dać jednak szansę kuchni po za tym byłem w podróży i głodny. Kelnerka poleciła danie dnia czyli roladę z karpia. Wygląd posiłku jak najbardziej zachęcał do konsumpcji. Jednak zapach ryby a potem jak się okazało ilość ości w daniu stwarzał ogromne ryzyko dla podniebienia oraz zdrowia. Mimo to dzięki podaniu na moją prośbę dodatkowej porcji cytryny do skropienia sokiem ryby udało się zabić zapach. W oczekiwaniu na posiłek zamówiłem kawę latte którą podaje się w dużych szklankach i tak dostałem. Niestety musiałem zanurzyć palce w niej by zamieszać cukier ponieważ podano zwykłą małą łyżeczkę. Zwróciłem na to uwagę obsłudze na co odpowiedziano mi iż łyżeczki z długie skończyły się. Będąc w okolica lepiej skorzystać z innych restauracji czy barów.Lepiej już wstąpić na zwykłego hoddoga na stacji paliw. Wygląd zewnętrzny lokalu zachęca do wstąpienia ale to zmyłka. Moja wizyta trwała około 30min ale ze względu na hałas klimatyzacji oraz wygląd stołów wydawało mi się jakbym tam spędził pół dnia.