Załatwiałam dziś zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Niestety pan zajmujący się tym był niemiły, niechętny do jakiejkolwiek pomocy. Gdyby nie interwencja innych urzędników nic bym nie załatwiła. Pan niechętnie wypisał mi zezwolenie przy czym zajęło mu to bardzo dużo czasu, co każdemu innemu zajęłoby tylko chwilkę. To niesłychane, by urzędnik miał takie problemy z obsługą komputera. Pan ten potraktował mnie w sposób, który sprawił, że poczułam się jak w czasach komunizmu. Na szczęście pozostali urzędnicy są mili i pomocni.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.