Chciałam umówić się do fryzjera, jednakże przeglądając opinie oraz poszukując fryzjera blisko miejsca zamieszkania trafiłam na zamieszanie informacyjne.Na stronie kenue widnieje informacja że salon mieści się przy ulicy centralnej, jednocześnie na jakości obsługi widnieje informacja że jest on przy Polomarkecie a zatem na Szosie Gdańskiej, taki też adres pokazała mi jedna z wyszukiwarek internetowych. Pofatygowałam się więc osobiście żeby sie umówić. Jedna z fryzjerek odeszła od swojej klientki aby mnie umówić. Ustaliłyśmy termin, podała mi imie fryzjerki.Zapytałam ile kosztuje strzyżenie, chcąc się zaopatrzyć w gotówkę, usłyszałam w odpowiedzi" no, to koleżanka będzie strzygła, pani ma krótkie włosy wiec 30 albo 35zł" Tzn że nie ma stałego cennika? W dniu wizyty zadałam fryzjerce pytanie ile kosztuje balejage, na co ta zaczęła studiować cennik, a moim sprecyzowaniu że chodzi o farbę plus pasemka a nie same pasemka zaczęła się wczytywać od początku by w końcu stw. że ok 90zł. Na moje pytanie o wizytówkę salonu dostałam karteczkę z numerem telefonu. Kompletny brak profesjonalizmu. Cała wizyta została opisana. Dla mnie to była pierwsza i ostatnia wizyta!

Przeczytałam na JK opoinie na temat salonu Kenue i postanowiłam je sprawdzić. Najpierw natrafiłam na chaos informacyjny. Na stronie kenue widnieje iformacja że salon mieści się przy ulicy centralnej, jednocześnie na JK widnieje informacja że jest on przy Polomarkecie a zatem na Szosie Gdańskiej, taki też ades pokazała mi jedna z wyszukiwarek internetowych. Pofatygowałam się więc osobiście zeby sie umówić. Potrzebowałam szybkiego strzyzenia, umówiłam się więc na następny dzień. Dopiero w dniu wizyty zobaczyłam fryzjerkę która miała zająć się moimi włosami. Patrząc na jej fryzurę a raczej na jej brak ogarneły mnie złe przeczucia. Od momentu gdy po umyciu włosów usiadłam na fotel słyszałam narzekania fryzjerki że „nie mają teraz uczennic i wszystko muszą robić same, bo uczennice na urlopie, a tak to chociaż posprzątały, a że ich nie ma to wszystko dłuzej trwa itd...” Troszke nie na miejscu. Pani wyjaśniła mi jednak że faktycznie istnieją 2 salony Kenue w Osielsku. Moje strzyęnie nie należy do skomplikowanych, tym bardziej niezrozumiałe dla mnie było bardzo powolne i niepewne ruchy nożyczek, zastanawiałam się czy Pani jest początkująca, ale z jej opowieści o jej zyciu, dzieciach itd. wynikało że nie. Mimo iż bardzo dokładnie wyjaśniłam co gdzie i jak ma być ścinane i tak mam na głowie coś innego. Rozbawiło mnie pytanie „czy modelujemy”Do tej pory wydawało mi się że idzie się do fryzjera aby po wyjściu mieć ładną fryzurę. Nie wiem czy Pani planowała mnie wypuścić rozczochraną ? Powiedziałam że oczywiście, ale nawet uczesanie Pani nie wyszło. Choć moze nie powinno mnie to juz dziwić. Ja też codziennie mam problem z uczesaniem się, i czekam aż włosy trochę odrosną żeby iść gdzieś i naprawić błędy pani M. Osobiście NIE POLECAM.

jestem mieszkańcem Bydgoszczy i jeżdzę do fryzjera do osielska ponieważ uważam że jest to najlepszy salon . Jakis czas temu miłem problem z łupierzem jednak panie fryzjerki tak mi dobrały szampon i odżywkę że łupież zniknołi niemam go już jakieś już sześć miesięcy .serdecznie polecam i pozdrawiam produkty KEUNE są naprawde ok. zakupilem kilka past do stylizacii i są naprawdę super S

salon fryzjerski ns ulicy centralnej 17 W OSIELSKU jest super szczerze są tam najlepsze fryzjerki w całym kuj-pom mam naprawdę ciężkie włosy i one potrafią zrobić z nimi wszystko układają się super i kolor jest cudowny wogóle się nie spiera co rzadko się zdarza przedtem wypróbowałam chyba wszystkie firmy i keune jest najlepsze panie fryzjerki jeżdzą na szkolenia więc znaja najowsze trendy szczególnie polecam panią A. SZEFOWĄ I Panią. N.

Salon fryzjerski Kenue w Osielsku oceniam na 4. Znajduje się on w kompleksie Polo Marketu . Zakład sprawia przyjemne wrażenie ,urządzony jest ze smakiem. Jest czysty ,a personel schludny . Panie są bardzo miłe i nie sprawiły mi nigdy żadnej "niespodzianki" na głowie. Ceny są przystępne. Jedyny minus ,to nie do końca zachowana higiena.Mam wrażenie ,że peleryny zakładane dla ochrony ,nie są do końca czyste. Na dodatek są "przechodnie" - z klienta na klienta. Także omiatenie szyi i twarzy jednym pędzlem wielu klientek kłóci się z zasadami higieny.