Frac, Warszawa, ulica Karolkowa. Widziałam, że ktoś pisał o stęchłym popcornie w tym sklepie. Ja też dwa razy kupiłam tam stęchły popcorn. Za pierwszym razem przyznano mi rację i obiecano kontrolować jakość popcornu. Za drugim razem powiedziano mi, że nie ma żadnego dowodu, że ten właśnie popcorn pochodził z tego właśnie sklepu (popcorn jest na wagę). Gdy zadzwoniłam do centrali, mądra pani od obsługi reklamacji powiedziała mi, że popcorn jest dobry, je go sama i daje swoim dzieciom. Od paru miesięcy we Fracu na Karolkowej w oddzielnej przegródce są jabłka opisywane jako mniejsze i są one trochę tańsze. Przy kasie zawsze defaultowo dają tym jabłkom wyższą cenę większych jabłek. Raz zwróciłam na to uwagę kasjerce, drugi raz zauważyłam to dopiero w domu i wróciłam z jabłkami i paragonem do sklepu. Generalnie mówię zawsze przy kasie, że to tańsze jabłka. Dzisiaj powiedziałam kasjerowi, że jabłka wzięłam z przegródki z tymi tańszymi. Na to sprzedawca, że te jabłka wyglądają na duże, zablokował kasę i wezwał kierowniczkę. Gdy przyszła kierowniczka, okazało się, że miałam rację. Nikt mnie nawet nie przeprosił.