.....ja bylem i totalnie sie rozczarowalem nie tylko nowym wygladem ale i tez obsluga a na koncu jakoscia podawynych deserow.pierwsze na co zwrocilem uwage to slaba jakosc wykladziny .ale OK .moze na taka ich bylo stac .zwrocie uwage na okienne ramy .kotos malowal lakierobejca wykonczenie na suficie i robil to tak nieudolnie ze zostawil smugi.nawet nie chcialo mu sie przykleic tasmy odcinajacej.ale Ok moze nie mial kupionej a reke mial sprawna tylko troche trzeszaca siezostawil zacieki na okiennych ramach.wyglada to tak jakby ktos robil sobie dyngusa kawa.jak na taki poziom cafe 22 totalnaporazka ale dosyc o wygladzie i przejdzmy do slodkosci.desery podane tam wygladaja tak jakby robil je ludek nie majacy pojecia o deserach.Truskakowe love.....galaretka w deserze 2 cm na 2 cm hihi mniejszych nie bylo kawalkow ale za to czulo sie w ustach spory kawal galarety do tego 3 galki lodow i cos tam jeszcze bylo ale deser jak deser 17 zlnastepny jaki zamowilem to Rajska wisnia /totalna mamalyga z plywajaca galka lodow bo dwie sie utopily .w obydu przpadkach podali desery bez bitej smietany a kelner zapomnial dodac ze nie maja bitej smietany .smiech na sali po intewencji juz podeszla inna kelnerka i zaproponowala 30 procent znizki .smiecha na sali. zabrali desery i chyba sami sobie je zjedli.i na koniec kawa latte taka sobie .... nie urywa i podana w oszczednych szklankach .jednym slowem.poza widokiem na Szczecin to chyba nic tam nie przyciaga .pozdrawiam

Super. Na minus: oferta i cena. Na plus: personel, wiedza i doradztwo, sprawność obsługi, wygląd miejsca obsługi.

"Moja ulubiona kawiarnia. Jeśli mam się spotkać z rodziną / znajomymi na mieście to tylko w Belluno. Urocze miejsce, bardzo dobra kawa (i nie tylko bo również przystawki, ciasta, desery) bardzo duża..."

Kawiarnia wygrywa tylko i wyłącznie widokiem za oknami. Kawy są co najwyżej średnie, ciasta - to zależy, jak się trafi, czyli bardzo nierówno. Desery też nie powalają. Jeśli chodzi o dania "niesłodkie", to tylko raz jadłam tam sałatkę, bodajże orientalną - z mango i wołowiną (pamiętam właśnie te dwa składniki, bo były bardzo twarde i wręcz ciężko było je pogryźć ;)). To, co bardzo mi się podobało, to szklanki do mojito, bardzo ładne ;). No i ta obsługa, trzeba mieć silną psychikę, żeby nie poczuć się intruzem... no chyba że podczas wizyty tam będziemy udawać obcokrajowców i mówić w obcym języku :). Różnicę w traktowaniu "miejscowych" i obcokrajowców widać od razu - byliśmy tam kiedyś w towarzystwie znajomego, który wyróżnia się już kolorem skóry - reakcja kelnerów była natychmiastowa.

Bardzo miła kawiarenka na 22 piętrze Hotelu Radisson, skąd rozciąga się wspaniały widok na centrum miasta. Przytulna, kameralna atmosfera, ceny niewygórowane, a oferta bardzo bogata - lody w wielu smakach, wiele rodzajów kawy, herbaty, świeżych soków i przepyszna gorąca czekolada. Obsługa bardzo fachowa, kelner z menu pojawił się w chwili, gdy usiadłam przy stoliku, na zamówienie także nie trzeba było długo czekać. Potem jeszcze złożyłam zamówienie na ciasto, bo kelner polecił z galaretką i owocami jako najczęściej zamawiane i nie zawiodłam się, bo było bardzo smaczne.