Nie polecam Centrum Medycznego "Tehand", przy ul. Paganiniego 7 w Lublinie, głównie z powodu dodatkowych kosztów badania okulistycznego, na które pacjent może się tam natknąć, ze względu na bardzo słabe warunki badań (okulistka* przyjmuje po dwie osoby w gabinecie, jak nigdzie w Lublinie) oraz ze względu na zwykłe chamstwo i brak profesjonalizmu personelu; otóż może się zdarzyć, tak jak w moim przypadku, że w rejestracji, po kilkukrotnym zapytaniu, powiedzą, że koszt wszystkich, ale to wszystkich, badań okulistycznych wynosi 30 zł, a po badaniu, na przykład na pole widzenia, pani okulistka może policzyć 60 zł, tak jak mnie, i zwrócić uwagę, że koszt badań wynosi tylko 30 zł ze względu na jej wspaniałomyślność a pacjent (tak jak ja) jest zupełnie niewdzięczny, bo zdejmuje samodzielnie przepaskę z oczu już po zakończeniu badań (zupełnie nie wpływając na wyniki badań oraz stan opaski); no i ponieważ taki pacjent może zwyczajnie zostać wyproszony z centrum przez jego personel, na zasadzie cała grupa na jednego, zupełnie bez słowa "Przepraszam", na prośbę o wyjaśnienie wprowadzenia go w błąd i możeć usłyszeć od badającej go lekarki, że należy wezwać karetkę, ponieważ pacjent ma wątpliwości i nie chce tak po prostu wyjść z budynku ze spuszczoną głową na jej widok i z powodu tego, że pacjent najwyraźniej widzi, że pani doktor nic nie ma na swoją obronę i posługuje się tylko atakiem (kiedy jej to powiedziałam uciekła do gabinetu); a, no i pacjent może mieć świadomość, że te 30 zł to koszta używania komputera oraz samodzielnie zdjętej przepaski, której i tak nic się nie stało; po prostu pacjent w "Tehandzie" przy ul. Paganiniego w Lublinie może być potraktowany jak w komedii polskiej z czasów PRL-u , tylko, że jemu do śmiechu to chyba akurat tu najmniej ...
*taka siwa, w średnim wieku, nie pamiętam jej nazwiska (nie chcę skrzywdzić przypadkowej osoby, na wyniku badań nie ma jej pieczątki, są tylko dla mnie).
Nie polecam Centrum Medycznego "Tehand", przy ul. Paganiniego 7 w Lublinie, głównie z powodu dodatkowych kosztów badania okulistycznego, na które pacjent może się tam natknąć, ze względu na bardzo słabe warunki badań (okulistka* przyjmuje po dwie osoby w gabinecie, jak nigdzie w Lublinie) oraz ze względu na zwykłe chamstwo i brak profesjonalizmu personelu; otóż może się zdarzyć, tak jak w moim przypadku, że w rejestracji, po kilkukrotnym zapytaniu, powiedzą, że koszt wszystkich, ale to wszystkich, badań okulistycznych wynosi 30 zł, a po badaniu, na przykład na pole widzenia, pani okulistka może policzyć 60 zł, tak jak mnie, i zwrócić uwagę, że koszt badań wynosi tylko 30 zł ze względu na jej wspaniałomyślność a pacjent (tak jak ja) jest zupełnie niewdzięczny, bo zdejmuje samodzielnie przepaskę z oczu już po zakończeniu badań (zupełnie nie wpływając na wyniki badań oraz stan opaski); no i ponieważ taki pacjent może zwyczajnie zostać wyproszony z centrum przez jego personel, na zasadzie cała grupa na jednego, zupełnie bez słowa "Przepraszam", na prośbę o wyjaśnienie wprowadzenia go w błąd i możeć usłyszeć od badającej go lekarki, że należy wezwać karetkę, ponieważ pacjent ma wątpliwości i nie chce tak po prostu wyjść z budynku ze spuszczoną głową na jej widok i z powodu tego, że pacjent najwyraźniej widzi, że pani doktor nic nie ma na swoją obronę i posługuje się tylko atakiem (kiedy jej to powiedziałam uciekła do gabinetu); a, no i pacjent może mieć świadomość, że te 30 zł to koszta używania komputera oraz samodzielnie zdjętej przepaski, której i tak nic się nie stało; po prostu pacjent w "Tehandzie" przy ul. Paganiniego w Lublinie może być potraktowany jak w komedii polskiej z czasów PRL-u , tylko, że jemu do śmiechu to chyba akurat tu najmniej ...
*taka siwa, w średnim wieku, nie pamiętam jej nazwiska (nie chcę skrzywdzić przypadkowej osoby, na wyniku badań nie ma jej pieczątki, są tylko dla mnie).
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.