Mam Dacię Sandero na gwarancji. Pojechałem z niesprawnym gniazdem 13-pinowym przyczepki w samochodzie. Sam stwierdziłem że brak jest masy w przejściówce 7-pin. Umówiony byłem na 14. Samochód wzięto o 15.15 i po pół godzinie stwierdzono że gniazdo jest do wymiany. Gniazda nie mieli więc nic nie zrobią. Jak je kupiłem to powiedzieli że nie mają czasu. Za "odkrycie" tego co już wiedziałem i nic nie zrobienie z tą usterką skasowali prawie stówkę. Pod blokiem pół godziny zajęło mi rozebranie gniazda, podgięcie pina masowego i złożenie. Podpiąłem przejściówkę, przyczepę i wszystko działa. Jestem bardzo rozczarowany podejściem do klienta i fachowością. Zastanawiam się dlaczego tytułują się autoryzowanym serwisem Dacii i Renault. Polecam dla ludzi z nadmiarem czasu, pieniędzy i cierpliwości.

Zleciłem naprawę zawieszenia w Audi A4 b7 samochód sprawdzony bardzo szybko i konkretnie, przedstawiono mi koszty usługi oraz ceny części, kolejnego dnia samochód został przyjety do serwisu i tego samego dnia samochód był gotowy. Wszystkie usterki zostały wyeliminowane, pokazano mi części które zostaly wymienione. MIŁA OBSŁUGA, STANOWCZO POLECAM!!!

Po przyjeździe na wcześniej umówione spotkanie dosyć długie oczekiwanie na osobę majstra. Jeśli chodzi o mechanika wykonał swoją pracę z należytą starannością. Nie przeszkadzało mu opowiadać o tym co robi, a ja się przyglądałam. Ceny nie są wygórowane. Fachowe doradztwo.

Byłam z mężem na osiedlu Borek. Mąż chciał wstąpić do sklepu BibMotu by kupić kołpaki do auta. Zgodziłam się i poszłam tam z nim. Oprócz sklepu BibMot ma salon samochodowy a także serwis. Jest to znane miejsce kierowcom. Do sklepu wchodzi się po schodach. Ze względu na aurę sprawdzałam czy były odśnieżone. Były i p parking przed budynkiem tez. Sklep jest średniej wielkości ale bardzo dobrze zaopatrzony. Można tu kupić różne części samochodowe , kosmetyki i wiele innych rzeczy potrzebnych w aucie. Zaraz przy wejściu zauważyłam stojak a na nim auta samochodowe. Na półkach ładnie rozmieszczone artykuły. Duża ich cześć jest na zapleczu, gdyż tu się po prostu nie mieści. Kilku kierowców oglądało opony do samochodów. Pewnie dopiero przypomnieli sobie o zmianie opon na zimowe. Kołpaki były widoczne z daleka. Maż poprosił by pracownik podał mu dwa rodzaje. Pan zapytał jaką wielkość potrzebuje. Wybraliśmy kołpaki. Pracownik je zapakował i skasował. Potem wydał resztę. Podobno taki sklep jest w Mielcu bardzo potrzebny.