Urząd zaczyna pracę o 7:15-15:15, chciałam załatwić jedną sprawę w drodze do pracy, gdyż po południu, urząd kończy prace o 15:15 a ja o 16. Jakież było moje zdziwienie, kiedy będąc tam o 7:20 "pocałowałam klamkę" w pokoju do którego miałam się zgłosić. Nie byłoby w tym nic dziwnego, każdemu może zdarzyć się spóźnić do pracy, ale ta sama sytuacja (w moim doświadczeniu) zdarzyła się już kilkakrotnie. Suma sumarum, wychodzi na to, że o 7:15 to pracownicy zaczynają się schodzić do pracy a nie zaczynać pracować i być gotowym na przyjęcie interesantów. Ich spóźnienie, potem oczywiście poranna kawka, włączanie komputera - a ty, płatnik podatków czekasz jak te ciele na korytarzu, pod drzwiami,na gotowość pani urzędnik.
Urząd zaczyna pracę o 7:15-15:15, chciałam załatwić jedną sprawę w drodze do pracy, gdyż po południu, urząd kończy prace o 15:15 a ja o 16. Jakież było moje zdziwienie, kiedy będąc tam o 7:20 "pocałowałam klamkę" w pokoju do którego miałam się zgłosić. Nie byłoby w tym nic dziwnego, każdemu może zdarzyć się spóźnić do pracy, ale ta sama sytuacja (w moim doświadczeniu) zdarzyła się już kilkakrotnie. Suma sumarum, wychodzi na to, że o 7:15 to pracownicy zaczynają się schodzić do pracy a nie zaczynać pracować i być gotowym na przyjęcie interesantów. Ich spóźnienie, potem oczywiście poranna kawka, włączanie komputera - a ty, płatnik podatków czekasz jak te ciele na korytarzu, pod drzwiami,na gotowość pani urzędnik.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.