Festiwal Piosenki w Opolu

(1.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Z zażenowaniem obejrzałem...
Z zażenowaniem obejrzałem w telewizji publicznej pierwszy koncert tegorocznego festiwalu piosenki w Opolu. Koncert pod nazwą "Szalone lata sześćdziesiąte" zapowiadany był jako hit wieczoru, tymczasem w mojej opinii był bardzo nijaki, nieudany. Nie pomogło, że koncert prowadził Wojciech Mann ze swoim synem, bo jego dowcipy juz po prostu nie śmieszą, a marynarka wyglądała na nim więcej niż strasznie, nie mówiąc już o czerwonych sponiach. Obciach na całego! Sam koncert zepsuty przez wykonawców, którzy wspaniałe dawne szlagiery i przeboje zaśpiewali po swojemu, czyli źle! Dalekie to nie tylko od oryginału, ale po prostu żenujące. Na nic zatem blichtr świateł na scenie i gimnastyka operatorów kamer, by koncert pokazać, jak najlepiej, bo najbardziej nawalili wykonawcy, którzy nie potrafili się znaleźć w tańcu i śpiewaniu naprawdę fajnych piosenek. Zniechęceony tym koncertem otwarcia, dalszego opolskiego śpiewania nie oglądałem.

zarejestrowany-uzytkownik

04.06.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

Festiwal Piosenki w Opolu

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Festiwal Piosenki w Opolu?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Z zażenowaniem obejrzałem...
Z zażenowaniem obejrzałem w telewizji publicznej pierwszy koncert tegorocznego festiwalu piosenki w Opolu. Koncert pod nazwą "Szalone lata sześćdziesiąte" zapowiadany był jako hit wieczoru, tymczasem w mojej opinii był bardzo nijaki, nieudany. Nie pomogło, że koncert prowadził Wojciech Mann ze swoim synem, bo jego dowcipy juz po prostu nie śmieszą, a marynarka wyglądała na nim więcej niż strasznie, nie mówiąc już o czerwonych sponiach. Obciach na całego! Sam koncert zepsuty przez wykonawców, którzy wspaniałe dawne szlagiery i przeboje zaśpiewali po swojemu, czyli źle! Dalekie to nie tylko od oryginału, ale po prostu żenujące. Na nic zatem blichtr świateł na scenie i gimnastyka operatorów kamer, by koncert pokazać, jak najlepiej, bo najbardziej nawalili wykonawcy, którzy nie potrafili się znaleźć w tańcu i śpiewaniu naprawdę fajnych piosenek. Zniechęceony tym koncertem otwarcia, dalszego opolskiego śpiewania nie oglądałem.