Zamawiałam książkę w Klubie Książki Księgarni Krajowej. Zamawiałam w najprostszy możliwy sposób, wypełniłam karteczkę dołączoną do katalogu i wrzuciłam do skrzynki pocztowej. Kupony są już wypełnione, z numerem klienta i opłatą pocztową przerzuconą na adresata. Działo się to w lipcu. Książka miała przyjść za zaliczeniem pocztowym. Czekałam na nią cierpliwie do końca lipca, cały sierpień i pół września. Zdziwiłam się, bo zawsze książki przychodziły dość szybko. W końcu koło połowy września zadzwoniłam z pytaniem, co się dzieje z moim zamówieniem. Po kilku minutach dowiedziałam się, że takie zamówienia w ogóle nie było. Pomyślałam, że widocznie poczta zgubiła kartkę i złożyłam zamówienie telefonicznie od razu. Zostałam uprzedzona, że na książkę trzeba będzie trochę poczekać, bo musi zostać sprowadzona z wydawnictwa. Około półtora tygodnia później kurier przyniósł mi książkę, płatną przy odbiorze. Ku mojemu zdziwieniu dwa dni później pani z poczty przyniosła mi paczkę, też z KKKK, sądząc po cenie tą samą. W każdym razie ja innej nie zamawiałam u nich od dłuższego czasu. Książki nie odebrałam. Widzę, że mają trochę bałagan w zamówieniach.
Zamawiałam książkę w Klubie Książki Księgarni Krajowej. Zamawiałam w najprostszy możliwy sposób, wypełniłam karteczkę dołączoną do katalogu i wrzuciłam do skrzynki pocztowej. Kupony są już wypełnione, z numerem klienta i opłatą pocztową przerzuconą na adresata. Działo się to w lipcu. Książka miała przyjść za zaliczeniem pocztowym. Czekałam na nią cierpliwie do końca lipca, cały sierpień i pół września. Zdziwiłam się, bo zawsze książki przychodziły dość szybko. W końcu koło połowy września zadzwoniłam z pytaniem, co się dzieje z moim zamówieniem. Po kilku minutach dowiedziałam się, że takie zamówienia w ogóle nie było. Pomyślałam, że widocznie poczta zgubiła kartkę i złożyłam zamówienie telefonicznie od razu. Zostałam uprzedzona, że na książkę trzeba będzie trochę poczekać, bo musi zostać sprowadzona z wydawnictwa. Około półtora tygodnia później kurier przyniósł mi książkę, płatną przy odbiorze. Ku mojemu zdziwieniu dwa dni później pani z poczty przyniosła mi paczkę, też z KKKK, sądząc po cenie tą samą. W każdym razie ja innej nie zamawiałam u nich od dłuższego czasu. Książki nie odebrałam. Widzę, że mają trochę bałagan w zamówieniach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.