Częściowo się z wami zgadzam. Ja jednak spotkalam sie z tym ze kierowca wcale nie pedzil wrecz przzeciwnie staral sie jechac bezpieczne a jednak co niektoryma pasazerom to przeszkadzalo. I jak tu czuc sie bezpiecznie gdy kilku debilom sie spieszy. A co do wypoczynku kierowcow to niestety teraz wszedzie tak zaczyna byc i niestety my nic na to nie poradzimy a nasze zycie w ich rekach jest.
Na początku czerwca wybrałam się do Holandii busem firmy Transline. Moje zastrzeżenia do tej firmy są następujące:
- kierowca, który prowadził bus na ternie Holandii rozwoził paczki we własnym interesie, przez co podróż była dłuższa o 3 godziny. Wychodząc nawet nie informował nas o tym ile czasu go nie będzie.
- w poniedziałek 07-06-2010 wracałam tym busem i dzień wcześniej ten sam kierowca zadzwonił do mnie z informacją że przyjedzie po mnie o godzinie 5:00, jednak spóźnił się godzinę, o czym mnie nie uprzedził.
Firma ta dojeżdża na wskazany adres, więc punktualność ma moim zdaniem duże znaczenie.
- jeden kierowca jedzie 1200 km w jedną stronę, a po 5 godzinach przerwy robi następne 1200 km. Mimo swojego zmęczenia nie zwracają uwagi na prędkość, a także na bezpieczeństwo pasażerów.
Częściowo się z wami zgadzam. Ja jednak spotkalam sie z tym ze kierowca wcale nie pedzil wrecz przzeciwnie staral sie jechac bezpieczne a jednak co niektoryma pasazerom to przeszkadzalo. I jak tu czuc sie bezpiecznie gdy kilku debilom sie spieszy. A co do wypoczynku kierowcow to niestety teraz wszedzie tak zaczyna byc i niestety my nic na to nie poradzimy a nasze zycie w ich rekach jest.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.