Już od dawna zastanawiałam się nad wizyta w tej restauracji, aż nadszedł ten dzień, gdy tam zawitałam. Dojazd łatwy, dobrze oznakowana droga z szyldem przy zjeździe z głównej drogi i afisz przy samej restauracji. Pierwsze wrażenie po wejściu - wnętrze przyciągało. Pięknie dobrane kolory, stylowe stoliki, palące się świece i cicha, nastrojowa muzyka w tle. Dwa stoliki zajęte, więc coś się dzieje. Szybko zjawiła się młoda kelnerka, podała karty, przyniosła napoje. Danie podane bardzo szybko, widać że wszystko świeże, nic z zamrażalnika odgrzewane w mikrofali. Z talerza ąż parowało. Bardzo zaskoczyła mnie jakość obsługi, podejście kelnerów do gości w tym lokalu. Kelnerzy pytali czy wszystko w porządku, czy coś podać, czy danie smakuje, bez problemu spełniali prośby i zachcianki gości. Idąc do toalety podejrzałam na drugą salę. Ta pięknie udekorowana, z długim zastawionym stołem na jakieś przyjęcie (które, jak się potem okazało, rozpoczynało się gdy wychodziłam). Cen nie wygórowane, jakość dania i obsługi bardzo zadowalająca. Jestem zachwycona tą wizyta i na pewno jeszcze nie raz tam zagoszczę! Polecam wszystkim!

Zawitałem do tej restauracji z przyjaciółmi przypadkowo, bo nie łatwo do niej trafić a w okolicy jest parę dobrych lokali w których bywałem poprzednio. Jednak tego dnia postanowiłem sprawdzić tę restaurację tak z ciekawości. Nie żałuję, że tam wpadłem. Restauracja jest bardzo przytulna, nie za duża nie za mała, bardzo łatwo przed nią zaparkować, jest sporo miejsca a samochód widać przez okno. Restauracja jest bardzo dobrze zarządzana, oczywiście, że to nie bar szybkiej pobsługi i na danie główne trzeba poczekać, ale miłe jest to, że kelnerka zjawiła się przy naszym stoliku w minutę po tym jak zajęliśmy miejsca. Młoda bardzo miła dziewczyna błyskawicznie przyniosła nam coś do picia a my pochyliliśmy się nad menu, trochę czasu nam to zajęło. Na przystawkę wziąłem faszerowane roladki z łososia a jako danie główne pieczeń ze schabu nadziewaną śliwką, to prawdziwe mistrzostwo za to kucharz powinien dostać od szefowstwa premię. Potem jeszcze do kawy skusiłem się na ciasto z owocami, też bardzo dobre. Posiedzieliśmy tam trochę ponad godzinę, bo miejsce jest fajne i nie chce się stamtąd wychodzić. Myślę, że często bedę tam zaglądał bo warto

Jest to zdecydowanie godna polecenia restauracja, idealna na przyjęcia o liczbie gości nie większej, niż 60 osób. Nieco kameralna, ale bardzo przytulna, o wyśmienitym menu przyjęcia, jak i wspaniałej obsłudze. W organizacji np. wesela, właściciele starają się, aby ten dzień był dla Państwa Młodych wyjątkowy- wszystko jest więc dopięte na ostatni guzik. Młodzi nie muszą martwić się, że zabraknie jedzenia, że będzie ono podane o złej porze, zimne czy źle przyrządzone. Fachowość obsługi kelnerskiej, jak i zgranie zespołu kelnerek z kucharzami sprawia, że wszystko jest świeże, pachnące, a na stołach brak bałaganu- sala jest na bieżąco sprzątana. Profesjonalizm- tak można określić obsługę tego małego domu przyjęć. Warto, w poszukiwaniach sali na własne wesele, rozpatrzeć kandydaturę "Vanilli". Jedynym mankamentem jest brak dostatecznej reklamy, przez co restauracja jest niezauważana.

Wypoczywałam z rodziną nad J. Białym w miejscowości Okuninka. W poniedziałkowe przedpołudnie rozłożyliśmy swoje leżaki na plaży nad jeziorem w pobliżu Restauracji Vanilla. Około godziny 11 mój syn zgłodniał i poprosił, żeby kupić mu zapiekankę w restauracji. Udaliśmy się do Restauracji Vanillia. W środku lokal sprawiał wrażenie czystego i zadbanego. Nie było nikogo z obsługi ale w menu wywieszonym na ścianie zobaczyliśmy, że są zapiekanki w cenie 5zł. Poczekaliśmy więc cierpliwie na przybycie personelu. Pojawił się starszy pan i kiedy składaliśmy zamówienie, powiedział, że zapiekanek oraz innych produktów na razie nie ma, ponieważ nie ma córki. Powiedział, że córka przyjedzie dopiero o 12. Trochę nie zadowoleni wyszliśmy. Postanowiliśmy poczekać na godz. 12, gdyż do innych obiektów gastronomicznych było daleko. Ok. godz. 12,30 znowu poszliśmy po tę zapiekankę, niestety córki nadal nie było. Wówczas postanowiliśmy, że syn pójdzie się kąpać a ja będę obserwowała, kiedy przyjedzie córka tego Pana. Po godz. 13 przyjechała młoda kobieta, która wyglądała na osobę pracującą w lokalu, tak wskazywało jej zachowanie. Zawołałam więc syna i poszliśmy po wspomnianą już zapiekankę, długo oczekiwaną. Za ladą była już właściwa Pani, poprosiliśmy o zapiekankę. I w tym momencie bardzo nam się oberwało, gdyż ta Pani z wielką pretensję powiedział, że dzisiaj tak się wszystkim jeść chce, już któraś osoba z kolei prosi o zapiekankę o ona nie miała dzisiaj dostawy i zapiekanek nie będzie. Na tablicy z napisem Menu widniała jednak taka potrawa, a obok podana była cena.Myślę, że w takiej sytuacji zamyka się lokal albo wywiesza aktualne menu a nie wyżywa się na klientach. Folder, który zabraliśmy z tej Restauracji jest rzeczywiście bardzo ładny ale stan faktyczny jest całkowicie inny.